Męskie brody – ciągle w modzie

Agnieszka Obstawska
Stylisyta fryzur

Brad Pitt, Russel Crowe, Leo Messi, Radzimir Dębski – co ich łączy? Wszyscy są gwiazdami i słynnymi brodaczami. Broda to jeden z najgorętszych hitów w męskiej modzie ostatnich lat. Kojarzy się z męskością, siłą i od pewnego czasu także z doskonałym wyczuciem stylu. Męskie brody, choć coraz częściej wieszczy się im szybkie spotkanie z brzytwą, ciągle są w modzie.

Nie metroseksualny, a drwaloseksualny!

Moda na mężczyzn w stylu drwala została zapoczątkowana w okolicach 2009 roku. Wtedy to pierwsze gwiazdy Hollywood zaczęły pojawiać się na bankietach i pokazach w efektownych, gęstych brodach. Media natychmiast to podchwyciły, a gdy brodę zapuścił też bożyszcze pań na całym świecie, Brad Pitt, pewne było, że zarost lada moment opanuje świat mody. Ten trend trwa do dziś. Brodę chce mieć mnóstwo mężczyzn – młodych i w średnim wieku.

Wielkie koncerny modowe odpowiadają na to zapotrzebowanie lansując styl drwalski. Dawnych modeli podobnych do cherubinków zastąpili faceci z krwi i kości, którzy przyciągają uwagę zadbanymi, gęstymi brodami. Nagle wszyscy przypomnieli sobie, że zarost przez setki lat był najważniejszym przymiotem męskości (kto oglądał serial „Wikingowie”, ten dobrze wie, o co chodzi).

W świecie mody nastał więc czas mężczyzn „drwaloseksualnych”. To językowa opozycja dla określenia „metroseksualizm”. Skąd wziął się ten termin? Pochodzi od angielskiego słowa lumberjack, którym określa się nieco niechlujny, nonszalancki, ale bardzo męski look (dżinsy, koszula w kratkę, t-shirt i oczywiście broda).

Broda nie tylko dla hipstera

Obecnie gęsta broda jest obowiązkowym elementem looku popularnego hisptera, czyli mieszkańca dużego miasta, który dba o swój wizerunek i płynie z nurtem najnowszych trendów. Nikogo nie dziwi widok 20-25- latka z zarostem, w którym z łatwością mógłby trzymać ołówek czy grzebień.

To jednak sprawia, że coraz więcej mężczyzn odwraca się od bród i z premedytacją goli skrupulatnie zapuszczany zarost. Ogólnoświatowy szał brodzie nie służy i głośno słychać, że jest to tylko kolejna moda, która wkrótce przeminie.

Póki co jednak brody trzymają się mocno na męskich twarzach. W każdym dużym mieście powstają specjalne barber shopy, po polsku zakłady golibrodów. Pracują w nich fachowcy od utrzymania zarostu w ryzach. Warto bowiem wiedzieć, że noszenie brody wcale nie jest pójściem na łatwiznę.

Dbanie o brodę – trudniejsze niż golenie się na gładko

Zapuszczenie gęstej brody to dopiero połowa sukcesu. Aby jej posiadacz nie zaczął przypominać bezdomnego, konieczne jest regularne dbanie o zarost. To wymaga samodyscypliny oraz zaopatrzenia się w kolejne kosmetyki.

Efektowna broda przede wszystkim musi być przycinana – najlepiej zlecić to fachowcowi, który nie tylko podetnie włoski, ale też wyrówna linię zarostu. Wówczas broda będzie wyglądać estetycznie i nie będzie świadczyć tylko o lenistwie jej posiadacza. Brodę trzeba także regularnie pielęgnować. Na rynku są specjalne mydła do mycia zarostu, pasty nadające włosom blask i trzymające je w ryzach, a także odżywki. Posiadacz brody obowiązkowo musi ją codziennie czesać, aby włosy się nie splątywały i nie zakręcały.

Piękna, zadbana broda jest świetnym dodatkiem do męskiej twarzy, podkreśla jej mocne rysy i dodaje panom pewności siebie. Pasuje do każdej stylizacji – i do garnituru, i do dżinsów. Jeśli chcesz ją zapuścić, to pamiętaj o zasadach pielęgnacji, która niestety zajmuje znacznie więcej czasu niż zwykłe golenie.

Konsultacja z właścicielem Kliniki

Dowiedz się o najlepszych możliwościach rozwiązania swojego problemu z łysieniem. Specjalne, indywidualne konsultacje prowadzi właściciel kliniki – Ryszard Gzela.
Umów się na rozmowę (połączoną z diagnozą stanu uwłosienia) w jednej z naszych siedzib, w Warszawie lub Bielsku-Białej.

UMÓW SIĘ NA KONSULTACJĘ

Zadzwoń pod numer
33 811 24 69

Podobne wpisy