10 Domowych sposobów na wypadanie włosów

10 Domowych sposobów na wypadanie włosów

Bożena DutkiewiczTrycholog

Wypadanie włosów jest powszechnym problemem, szczególnie wśród panów. Badania wskazują, że łysienie obserwuje u siebie ponad 30% mężczyzn między 25. a 40. rokiem życia. Co na wypadanie włosów? To pytanie zadajemy sobie niezależnie od naszego wieku. Z utratą kosmyków borykają się także kobiety, dzieci i nastolatkowie. Nie zawsze jednak przyczyną jest poważna choroba, która wymusza skorzystanie z porady lekarskiej. W wielu sytuacjach pomóc możesz sobie sam, wdrażając skuteczne kuracje i zmieniając swój styl życia. Poznaj najlepsze domowe motody na wypadanie włosów. 

1. Przestań katować włosy!  

Zanim wypróbujesz nowe metody na wypadanie włosów, przyjżyj się temu, jak traktujesz je na co dzień. Częstą i bagatelizowaną przyczyną wypadania włosów jest ich osłabianie oraz niszczenie przez nieprawidłowe upinanie. Jeśli zauważysz u siebie nadmierną utratę kosmyków, na początek zrezygnuj ze stosowania gumek-recepturek, gumek z metalowymi klamrami i metalowych spinek. Ciasne upinanie i wiązanie włosów może w prowadzić do ich wypadania.

2. Zmień kosmetyki

Jeśli w ostatnim czasie stosowałaś nową odżywkę czy szampon i właśnie zaczęły Ci wypadać włosy, powiąż oba fakty ze sobą. Być może Twoje kosmyki źle reagują na któryś ze składników. Staraj się także unikać kosmetyków nadmiernie obciążających włosy, jak lakiery, gumy i żele.

3. Zmień sposoby modelowania fryzury

Lubisz swoją prostownicę czy lokówkę? Twoje włosy mają na ten temat zupełnie inne zdanie! Przestań traktować je tymi agresywnymi urządzeniami, a z pewnością szybko zauważysz, że się odbudowują. Analogicznie zapomnij o zasypianiu z papilotami, a tym bardziej z wałkami. Planuj mycie głowy w taki sposób, aby mieć czas na wysuszenie włosów w sposób naturalny, bez użycia suszarki i energicznego szorowania głowy ręcznikiem.

4. Wróć do naturalnego koloru włosów

Jeśli nie chcesz tego robić – zrezygnuj przynajmniej z częstej koloryzacji. Ten zabieg niestety bardzo obciąża włosy i powoduje ich niszczenie, szczególnie jeśli jest przeprowadzany z użyciem niskiej jakości farby.

5. Zmień dietę

Włosy natychmiast reagują na tzw. zaśmiecenie organizmu – zmiana przyzwyczajeń żywieniowych jest ważnym krokiem w stronę poprawienia ich kondycji. Zamiast słodyczy, fast foodów, tłustych potraw i prostych cukrów wybieraj produkty bogate w witaminy z grup B i D, żelazo, cynk i kwasy Omega-3. Świetne są ryby, spróbuj też przejść na dietę śródziemnomorską, zbawienną dla  włosów. Nie tylko poprawisz kondycję kosmyków, ale też schudniesz i po prostu poczujesz się lepiej.

Przeczytaj więcej o wpływie diety na wypadanie włosów w moim poprzednim artykule.

6. Domowa wcierka

Rewelacyjny sposób na szybkie wsparcie dla zniszczonych i wypadających włosów. Wcierki możesz wykonywać we własnym zakresie z ogólnodostępnych produktów. Polecamy wcierkę na bazie czarnej rzodkwi i czosnku. Nałóż na lekko wilgotne włosy na 20 minut, a później spłucz letnią wodą. Efekt gwarantowany!

7. Jajka

Jajka były powszechnie stosowane w czasach, gdy nikt jeszcze nie słyszał o odżywkach i szamponach leczniczych. Zwykłe jajka potrafią zdziałać cuda i świetnie wspomagają odbudowę włosów. Są bogate w cenne dla kosmyków witaminy. Jak to zrobić? Z żółtek wykonaj odżywczy kompres. Po wtarciu ich we włosy przykryj głowę ciepłym ręcznikiem i zostaw na kilkadziesiąt minut. Po spłukaniu od razu zauważysz, że włosy stały się bardziej sprężyste.

8. Oliwa z oliwek

Oliwa to znakomity środek do nawilżania i ochrony włosów z tendencją do przesuszania, a więc naturalnie łamliwych i cienkich. Oliwa z oliwek stosowana regularnie w formie wcierki czy kompresu świetnie odbudowuje kosmyki i dodaje im blasku.

9. Drożdże 

Drożdże są jednym z najskuteczniejszych, a przy tym najtańszych środków zapobiegających utracie włosów. Stosuj je w dwojaki sposób: pij mieszankę drożdżową oraz raz na jakiś czas nakładaj na włosy w formie maseczki.

10. Ruszaj się!

Za wypadanie włosów bardzo często odpowiedzialny jest stres. Nie sposób go całkowicie uniknąć, ale można go ograniczać. Idealnym sposobem na rozładowanie złych emocji jest ruch na świeżym powietrzu i wysiłek fizyczny. Zapisz się na siłownię, spaceruj, zacznij biegać lub jeździć na rowerze – masz dziesiątki możliwości. Jeśli naprawdę chcesz zatrzymać proces ich utraty, musisz zacząć się ruszać!

Domowe sposoby na wypadanie włosów są zadzwiwająco skuteczne, jednak tylko pod warunkiem, że zastosujesz się wszystkie razem. Nie jest to trudne, ale na pewno będzie wymagać zmiany Twoich przyzwyczajeń. Zaufaj nam – spodziewane efekty są tego warte!

Łupież może być przyczyną łysienia

Łupież może być przyczyną łysienia

Bożena DutkiewiczTrycholog

Choć pokutuje przekonanie, że łupież jest tylko problemem estetycznym, to w rzeczywistości ten defekt może mieć kolosalny wpływ na ogólny stan naszych włosów. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że w specyficznych przypadkach łupież może powodować łysienie. Jeśli więc zauważysz u siebie pierwsze objawy łupieżu, nie lekceważ go, obserwuj stan skóry głowy i w porę zacznij walczyć z problemem.

Czym właściwie jest łupież?

Łupież w gruncie rzeczy jest chorobą skóry głowy o bardzo charakterystycznym objawie, którym jest oczywiście złuszczanie się zrogowaciałej warstwy naskórka. Osoba, którą dotknęła ta przypadłość, zauważa białe płatki naskórka na ubraniach, co jest mało estetyczne i bywa powodem do wstydu. Warto jednak podkreślić, że łupież nie musi mieć związku z brakiem higieny!

Co w takim razie ma wpływ na wystąpienie łupieżu? Czynniki zewnętrzne lub wewnętrzne. W gronie tych pierwszych na pewno warto wymienić nieprawidłową pielęgnację włosów, stosowanie zbyt agresywnych kosmetyków, palenie papierosów, złą dietę, przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach czy narażanie włosów na ostre słońce lub mróz. Czynniki wewnętrzne to przede wszystkim silny, długotrwały stres, zaburzenia hormonalne i genetyczne, przemęczenie czy okresowe osłabienie odporności.

Jakie są rodzaje łupieżu?

Łupież może mieć wiele postaci. Od prawidłowego rozpoznania zależy przede wszystkim podjęcie odpowiednich środków zaradczych.

1. Łupież suchy (zwykły)

Zdecydowanie najczęstsza postać łupieżu, która zwykle ma związek z podrażnieniem skóry głowy przez nieprawidłowo dobrane kosmetyki (szampon, odżywka itd.) lub z ich zbyt intensywnym użytkowaniem. Zdarza się także, że za łupież suchy odpowiadają choroby grzybicze lub łuszczyca. Winna może być również nieprawidłowa dieta. Za powstawanie łupieżu odpowiadają drożdżaki, dlatego objawami towarzyszącymi mogą być swędzenie i przetłuszczanie się włosów.

2. Łupież tłusty (łojotokowy)

To tej postaci łupieżu najczęściej towarzyszy wypadanie włosów. Cechą charakterystyczną choroby jest silne przetłuszczanie się włosów, swędzenie i tworzenie się na skórze głowy płatów zrogowaciałego naskórka, które nie wypadają z włosów. W bardziej zaawansowanym stadium mogą nawet tworzyć się żółte łuski, a później strupy spowodowane drapaniem. Nieleczony łupież tłusty w prostej linii może prowadzić do łysienia – pokryta zrogowaciałym naskórkiem skóra głowy przestaje transferować składniki odżywcze do włosów, co zaburza ich cykl wzrostu. Wpływ na łysienie ma też sama osoba zaatakowana drożdżakami – podczas ciągłego drapania głowy po prostu wyciera sobie włosy.

3. Łupież pstry 

Nieprzyjemna postać łupieżu objawiająca się tworzeniem na naskórku złuszczających się warstw. Winne ponownie są drożdżaki. Nieleczona choroba także może prowadzić do wypadania włosów, m.in. z powodu uporczywego drapania głowy i rozwoju zakażenia odgrzybiczego.

4. Łupież różowy Gilberta 

Charakterystyczna postać łupieżu, która odznacza się rozsianiem różowych plamek na zaatakowanej skórze tułowia.

5. Łupież rumieniowy 

Silny rumień pojawia się w okolicach pachwiny i moszny u mężczyzn. Chorobę wywołuje bakteria maczugowca. Leczenie bywa bardzo długotrwałe, może zająć nawet kilka lat.

6. Łupież biały

Choroba występująca przede wszystkim u dzieci i bardzo młodych ludzi. Objawia się białymi plamami na twarzy i kończynach.

7. Łupież kosmetyczny 

Wywołuje go stosowanie złych kosmetyków do pielęgnacji skóry głowy, włosów i twarzy.

Wyraźnie widać zatem, że najpowszechniejsze postaci łupieżu mają ścisły związek z łysieniem i mogą ten problem inicjować i pogłębiać. Właśnie dlatego nie należy bagatelizować żadnych objawów łupieżu. Przejście z fazy suchej w tłustą może nastąpić bardzo szybko, a wówczas przebieg choroby będzie naprawdę uciążliwy.

Łojotokowe zapalenie skóry

To bardzo nieprzyjemna choroba, której konsekwencją także jest błyskawiczne wypadanie włosów. Łojotokowe zapalenie skóry jest ściśle powiązane z łupieżem tłustym. Jeśli go nie leczymy, wówczas znacznie zwiększamy ryzyko zachorowania właśnie na to schorzenie. Warto wiedzieć, że chorobę wywołuje ta sama bakteria, która odpowiada za łupież tłusty, czyli Pityrosporum ovale.

Na czym w takim razie polega leczenie łupieżu, które ma nas uchronić przed przykrymi skutkami zaniedbań, w tym łysieniem? Generalnie na stosowaniu odpowiednich środków leczniczych przepisanych przez lekarza dermatologa, w tym szamponów zawierających ketokonazol.

Warto oczywiście pamiętać także o wsparciu włosów. W okresie zmagań z łupieżem sięgajmy po produkty żywnościowe z dużą zawartością cynku, witamin A, B i D, kwasów omega-3, żelaza i keratyny. Szczególnie dbajmy o higienę i ruch na świeżym powietrzu, zrezygnujmy też z zabiegów stylizacyjnych (z użyciem prostownicy czy lokówki) i koloryzacji.

Wypadanie włosów może być objawem stresu

Wypadanie włosów może być objawem stresu

.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{align-content:center;}:where(.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap) > .wp-block-kadence-column{justify-content:center;}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{column-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);row-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);padding-bottom:var(–global-kb-spacing-sm, 1.5rem);grid-template-columns:minmax(0, calc(10% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2))) minmax(0, calc(90% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2)));}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-layout-overlay{opacity:0.30;}@media all and (max-width: 1024px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:repeat(2, minmax(0, 1fr));}}@media all and (max-width: 767px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:minmax(0, 1fr);}}
.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_bac3f6-7f{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}
.kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{max-width:75px;width:100%;}.wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{align-self:unset;}.kb-image_0a6732-69{max-width:75px;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69{-webkit-flex:0 1 100%;flex:0 1 100%;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69 img{width:100%;}.kb-image_0a6732-69 .kb-image-has-overlay:after{opacity:0.3;}

.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_9919e0-56{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}

Ryszard GzelaWłaściciel Kliniki

Czym jest stres?

W dużym skrócie można stwierdzić, że stres to dystans pomiędzy tym, co musimy zrobić, a co zrobić możemy. Współczesny świat stawia tak wysokie wymagania, że wiele osób przestaje sobie z tym radzić. Co ciekawe, źródłem stresu nie jest tylko despotyczny szef. Często to sam narażasz swoje nerwy na nadmierne napięcie, wyznaczając sobie zbyt ambitne cele. Chcesz być idealnym partnerem, rodzicem, pracownikiem i jeszcze znaleźć czas na pasję, w których oczywiście musisz osiągać znakomite wyniki. Tak na dłuższą metę się nie da. Jeśli dodasz do tego charakterystyczną dla polskiego społeczeństwa chęć szybkiego osiągnięcia wysokiego statusu materialnego i dogonienia pod tym względem mieszkańców zachodu Europy, otrzymasz obraz niesamowicie zestresowanego narodu.

Stres sam w sobie nie jest może aż tak groźny (potrafi przecież również mobilizować do działania), jednak gdy żyjesz w stanie permanentnego strachu i zdenerwowania, w końcu zaczniesz cierpieć na różne choroby. Niektóre z nich są niezwykle groźne, jak nadciśnienie, choroby układu krążenia, nerwice. Inne schorzenia mogą natomiast zaatakować tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz. Stres a wypadanie włosów? Jak najbardziej.

Stres a wypadanie włosów – jest związek?

W zasadzie wystarczy jedna traumatyczna sytuacja, aby doszło do całkowitej utraty włosów na głowie. Znane są takie przypadki i wcale nie należą one do rzadkości. Identyczny efekt daje życie w ciągłym stresie. Osoby znerwicowane, niepotrafiące poradzić sobie z negatywnymi bodźcami, przenoszące napięte stosunki służbowe na grunt rodzinny, prędzej czy później zauważą zwiększoną ilość włosów w odpływie wanny lub na szczotce. To zupełnie naturalne zjawisko.

Stres z reguły wywołuje dwa typy łysienia: androgenowe i telogenowe. Zasada jest jednak zawsze taka sama – narażanie się na nerwowe sytuacje powoduje zahamowanie wzrostu włosów, ich systematyczne osłabianie i w konsekwencji – wypadanie. Najgroźniejsze dla kondycji włosów jest zapalenie mieszka włosowego oraz – co najczęściej dotyka osoby zestresowane – szybkie przechodzenie z fazy anagenu do fazy katagenu. Wzrost włosów jest w ten sposób zaburzany, co prowadzi do łysienia.

Naukowcy dowiedli, że istnieje ścisły związek w relacji stres a wypadanie włosów. U osoby zestresowanej wydziela się większa ilość kortykotropiny i substancji P. Te związki mają bardzo duży wpływ na niszczenie struktury włosów. Na tym jednak nie koniec. Gdy się denerwujesz i utrzymujesz organizm w stanie ciągłego wzburzenia, wydziela on m.in. zwiększone ilości prolaktyny, kortykoliberyny, glikokortykoidy oraz aminy katecholowej. Te substancje mają naturalny związek z powstawaniem łysienie telogenowego. Co ciekawe, według jednej z teorii także sam mieszek włosa produkuje związki wspomagane przez stres. Wyraźnie widać zatem, że nasze włosy są swego rodzaju papierkami lakmusowymi i bardzo szybko poinformują nas o zgubnym działaniu stresu na nasz organizm.

Zupełnie osobną sprawą pozostaje odruch wyrywania sobie włosów przez osoby cierpiące na choroby nerwowe i narażone na długotrwały stres. Tzw. kompulsywne wyrywanie włosów określane jest mianem trichotilomanii. Najczęściej dotyka ono dzieci i kobiet, które uporczywie wyrywają sobie włosy w chwili przeciążenia, wielkiego lęku oraz w stanach depresyjnych.

Wypadanie włosów jaki objaw stresu jest także zjawiskiem dobrze znanym kobietom, które niedawno urodziły dziecko. U nich w tym okresie mogą pojawić się pierwsze poważne oznaki łysienia, co ma związek z np. depresją poporodową.

Jak leczyć związek stresu z wyrywaniem włosów?

Odpowiedź jest jedna – trzeba znaleźć przyczynę tego zjawiska. Jeśli wypadanie włosów nie ma związku z jakąś poważną chorobą genetyczną, udajsię po poradę do psychologa, a w skrajnych przypadkach do psychiatry. On zdiagnozuje, co jest przyczyną głębokiego stresu i pomoże znaleźć sposoby na radzenie sobie w nerwowych sytuacjach. Bardzo często wola pokonania łysienia występującego na tle nerwowym będzie od nas wymagała diametralnych zmian. Może się wiązać z koniecznością zmiany pracy, miejsca zamieszkania czy trybu życia.

Zwykle wyeliminowanie destrukcyjnego wpływu stresu na życie, prawie natychmiast rozwiązuje problem wypadania włosów. Powrót do dawnej fryzury powinien nastąpić po maksymalnie kilku miesiącach od traumy. Współpraca ze specjalistą z zakresu psychologii lub psychiatrii pozwoli nam uniknąć leczenia farmakologicznego. Warunkiem jest jednak to, że łysienie nie ma związku z innymi chorobami.

Warto bowiem pamiętać o tym, że długotrwały stres nie musi być jedynym powodem wypadania włosów. Może jedynie przyspieszać cały proces, którego źródło tkwi w czymś zupełnie innym. Niestety, w przypadku łysienia na tle nerwowym mamy do czynienia z zasadą zamkniętego koła. Stresujesz się, więc włosy wypadają. Wtedy stresujesz się również tym, że możesz wyłysieć. Defekt postępuje. Wtedy powinnieneś już sięgnąć po pomoc specjalisty.

Witaminy i prawidłowa dieta – sprawdź, jaki ma wpływ na kondycję twoich włosów

Witaminy i prawidłowa dieta – sprawdź, jaki ma wpływ na kondycję twoich włosów

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Jesteś tym co jesz. Ta maksyma doskonale sprawdza się także w odniesieniu do naszych włosów. Zła dieta ma ogromny wpływ na pogorszenie ich kondycji i jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadania kosmyków. Błędy żywieniowe popełnia każdy, jednakże  świadomość tego, że prawidłowa dieta ma kluczowe znaczenie dla zdrowia włosów i całego organizmu może stanowić dobrą motywację do ich eliminowania. Przygotowaliśmy dla Ciebie praktyczny poradnik.

Zła dieta może przyczyniać się do wypadania włosów

Wzmożone wypadanie włosów zawsze jest oznaką, iż z organizmem dzieje się coś złego. Kosmyki są bardzo wrażliwe na niekorzystne dla ludzkiego ciała zmiany. Źle reagują na kiepskie odżywianie, drastyczną dietę, choroby, a nawet brak ruchu.

Pamiętaj – włosy są naturalnym papierkiem lakmusowym Twojej kondycji!

Dla włosów najbardziej niekorzystna jest dieta obfitująca w tłuszcze i cukry proste. Zwykle bogate w nie produkty nie zawierają innych, cennych składników odżywczych, dlatego bazowanie na nich błyskawicznie prowadzi do pogorszenia wyglądu kosmyków. Unikaj nie tylko fast foodów, ale też m.in.:

kawy i herbaty w nadmiernych ilościach;

alkoholu;

potraw bogatych w tłuszcze zwierzęce;

margaryny;

słodyczy;

żółtego sera;

soli;

białego pieczywa;

niektórych warzyw i owoców – na tej liście szczególnie warto umieścić banany i winogrona (zawierają dużo cukru), szpinak, szczaw, botwinkę i rabarbar (te warzywa zawierają szczawiany ograniczające przyswajanie niezwykle potrzebnych włosom składników: cynku, magnezu i wapnia).

Co jeść, aby cieszyć się pięknymi włosami?

Numerem jeden na liście produktów, które koniecznie powinieneś wprowadzić do swojej diety, są ryby. Zawierają mnóstwo cennych dla włosów składników, jak kwasy Omega-3, witaminy D, B i A, a także białko. Ryby mają zbawienny wpływ na cały organizm i dostarczają wiele składników niezbędnych do jego prawidłowego funkcjonowania.

Koniecznie sięgaj też po produkty będące naturalnym źródłem żelaza. Jedz żółtka jaj, mięso z kurczaka zastępuj dobrej klasy wołowiną lub kaczką. Jeśli lubisz przekąski, to zamiast czipsów wybieraj suszone morele i marchewkę – rewelacyjne źródło ważnej dla włosów keratyny i witaminy A. Ogranicz spożywanie ziemniaków i makaronów, w zamian sięgaj po kaszę gryczaną i jaglaną. Pamiętaj też o napojach – podstawą jest woda oraz naturalne soki. Wieczorem zamiast herbaty napij się gorącego kakao, bogatego w żelazo.

Ważne!

Zdrowy jadłospis nie przyniesie jednak efektu, jeśli nie ograniczysz spożywania kawy i herbaty, czyli napojów skutecznie wypłukujących żelazo i magnez z organizmu.

Dietę oprzyj na warzywach

Jak dobrze wiesz, warzywa są zdrowym i  ważnym dla organizmu źródłem składników odżywczych. Bogactwo witamin na włosy znajdziesz w warzywach ciemnozielonych, przede wszystkim brokułach i warzywacg strączkowych oraz we wspomnianej już marchwi. W tych warzywach znajdziesz mnóstwo witamin, dobrych na włosy: A i C, króre wspierają produkcję sebum.

Okresowe niedobory cynku, którego deficyt objawia się wypadaniem włosów, uzupełniaj np. orzechami, bogatymi także w kwasy Omega-3.

Zdrowa dieta to dieta zbilansowana!

Jedzenie ma dostarczać organizmowi niezbędnych składników żywieniowych, ale też sprawiać przyjemność smakowania potraw. Dlatego pamiętaj, aby swój jadłospis jak najlepiej zbilansować.

Zjedzenie kostki czekolady (nomen omen bogatej w magnez i żelazo) nie będzie wykroczeniem przeciwko zdrowej diecie, jeśli nie będziesz sięgać po nią codziennie. Nie przechodź na drakońską dietę opartą wyłącznie na produktach roślinnych – Twój organizm, a w konsekwencji także włosy, potrzebuje składników zawartych w innych produktach żywnościowych.

Pamiętaj również o ruchu – jest on niezbędny, aby zapewnić sobie zdrowie i dobre samopoczucie, a także ograniczyć stres. Ruszając się na świeżym powietrzu uzupełniasz niedobory kolejnej cennej witaminy, dobrej na włosy – D.

Czy suplementy diety i tabletki mogą zapobiec wypadaniu włosów?

Czy suplementy diety i tabletki mogą zapobiec wypadaniu włosów?

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Nadmierne wypadanie włosów powinno być sygnałem alarmowym. To znak, że w Twoim organizmie dzieje się coś niepokojącego. Przyczyny takiego stanu mogą być bardzo różne: stres, niezdrowy styl życia, brak witamin a nawet zmiany chorobowe. Pytanie, czy wystarczy łykać tabletki na wypadanie włosów, by kosmyki wróciły do formy? Czy suplementy diety mogą zapobiec wypadaniu włosów?

Gdy włosy wypadają garściami

Utrata włosów jest procesem naturalnym i dotyczy każdego zdrowego człowieka.  Według specjalistów, codziennie gubimy ich nawet 100. Problem zaczyna się wtedy, gdy na poduszce, w odpływie prysznica czy na szczotce zauważysz więcej kosmyków niż zwykle i trwa to przez dłuższy czas.

O nadmiernym wypadaniu włosów mówimy wtedy, gdy codziennie tracisz ich ponad 100. To powinien być sygnał alarmowy, że dzieje się coś niedobrego. Utrata kosmyków wiąże się zazwyczaj ze stresem, gwałtownym odchudzaniem, niehigienicznym trybem życia czy nieodpowiednią dietą, ale może być również symptomem niepokojących zmian, zachodzących w organizmie.

Jeśli zauważysz, że tracisz zbyt dużo włosów, koniecznie udaj się do trychologa, czyli eksperta zajmującego się problemami skóry głowy i włosów. Specjalista przeprowadzi odpowiednie badania i pomoże ustalić przyczyny i dobrać odpowiednie leczenie.

Witaminy

Zanim udasz się do lekarza, możesz też sięgnąć po pomoc farmakologiczną. W aptekach dostępne są różnorakie tabletki na włosy, które pomogą wzmocnić Twoje kosmyki. W skrócie określa się je mianem suplementów diety.

Standardowy zestaw zazwyczaj zawiera witaminy A, B, C, D, E, kwas foliowy, niacynę czy tiaminę. Zazwyczaj wystarczy przyjmować 1-2 tabletki dziennie. Jeżeli problem z wypadaniem kosmyków nie jest bardzo poważny, to po kilku tygodniach regularnego zażywania witamin, powinnaś zauważyć różnicę.

Możesz też sięgnąć po suplementy, których skład jest ściśle dostosowany do potrzeb włosów. Oprócz witamin i minerałów zawierają zazwyczaj wyciągi z ziół, takich jak skrzyp i pokrzywa, a także odpowiednie aminokwasy. Taki zestaw pozwoli dobrze odżywić włosy i wzmocnić je od środka, dzięki czemu będą miały szansę na regenerację.

Na ratunek biotyna

Jeżeli w Twoim organiźmie brakuje witamin z grupy B, to rozsądnie będzie sięgnąć po bardziej specjalistyczne preparaty. W aptece można kupić tzw. biotynę, czyli witaminę B7. Jest ona polecana przez specjalistów właśnie w okresie nadmiernego wypadania włosów.

Biotyna zawiera cząsteczki siarki. Dociera do odpowiednich komórek organizmu, dostarczając im tego cennego pierwiastka. Dzięki temu, że B7 uczestniczy w syntezie cukrów, białek i kwasów tłuszczowych, wpływa też na właściwe funkcjonowanie skóry, włosów i paznokci.

Biotynę można znaleźć nie tylko w gotowych aptecznych supelmentach, ale też w produktach naturalnych, takich mięso wieprzowe, wołowe czy drobiowe. Występuje również m. in. w mleku, serze, oleju i otrębach.

Przeczytaj więcej o wpływie biotyny na kondycję włosów w osobnym artykule na ten temat.

Dobra dieta to podstawa

Nierozważnie stosowane suplementy diety mogą być niebezpieczne dla zdrowie, przy tym kosztują od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu złotych za opakowanie. Zanim sięgniesz po tabletki na włosy, spróbuj więc zmienić kulinarne przyzwyczajenia.

W pielęgnacji włosów bardzo istotna jest bowiem odpowiednia dieta. Posiłki powinny być regularne i zbilansowane z przewagą warzyw i owoców. Zawarte w nich witaminy, cynk, żelazo i miedź pobudzą nasze włosy do wzrostu i zapobiegną nadmiernemu wypadaniu.

Co warto jeść, by wspomóc włosy?

    rzodkiewkę, kalarepkę i seler – mają one sporo krzemu, który zmniejsza łamliwość paznokci i zapobiega wypadaniu włosów.

    pomidory, brokuły, sałata, marchew, szczypiorek, koper, czy natka – to bogate źródła beta-karotenu, który w organizmie przekształca się w witaminę A.Ta z kolei wzmaga produkcję keratyny, czyli głównego budulca włosów i paznokci.

    chude mięso, wędliny, drób i jaja – czyli pełnowartościowe białko niezbędne do budowania nowych włosów.

    pieczywo pełnoziarniste, grube kasze i makarony razowe – zawierają witaminy z grupy B.

    płatki owsiane, nasiona słonecznika, siemię lniane – mają w sobie niezbędne dla włosów amoinokwasy.

Poza tym warto pić dużo wody, która dostarcza minerały i bardzo dobrze wypłukuje toksyny. Pomyśl też o ograniczeniu alkoholu, kawy a przede wszystkim słodyczy. Jak wiadomo, cukry mają kiepski wpływ na organizm, w tym także na kondycję włosów.

Transplantacja włosów – na czym to właściwie polega? Czy jest alternatywa?

Transplantacja włosów – na czym to właściwie polega? Czy jest alternatywa?

.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{align-content:center;}:where(.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap) > .wp-block-kadence-column{justify-content:center;}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{column-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);row-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);padding-bottom:var(–global-kb-spacing-sm, 1.5rem);grid-template-columns:minmax(0, calc(10% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2))) minmax(0, calc(90% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2)));}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-layout-overlay{opacity:0.30;}@media all and (max-width: 1024px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:repeat(2, minmax(0, 1fr));}}@media all and (max-width: 767px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:minmax(0, 1fr);}}
.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_bac3f6-7f{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}
.kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{max-width:75px;width:100%;}.wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{align-self:unset;}.kb-image_0a6732-69{max-width:75px;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69{-webkit-flex:0 1 100%;flex:0 1 100%;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69 img{width:100%;}.kb-image_0a6732-69 .kb-image-has-overlay:after{opacity:0.3;}

.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_9919e0-56{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}

Ryszard GzelaWłaściciel Kliniki

To zagadnienie przez lata zdążyło obrosnąć wieloma mitami i mylnymi przekonaniami. Transplantacja włosów nadal uznawana jest za praktycznie jedyne rozwiązanie dla osób dotkniętych trwałą postaci łysienia. Dla wielu osób problem jest tak dotkliwy, że są skłonne poddać się w inwazyjnemu i dość ryzykownemu zabiegowi. Czy to faktycznie jedyna droga? Nie. Nowoczesna medycyna zna inne metody skutecznego przywracania owłosienia na głowie. O szczegółach przeczytacie w dzisiejszym wpisie.

Dwie najpopularniejsze metody transplantacji włosów

Na początek przedstawię dwie najczęściej stosowane techniki przeszczepiania włosów. Wybór zawsze jest uzależniony od oceny konkretnego problemu przez lekarza (głównie w zakresie stopnia zaawansowania łysienia), a także możliwości finansowych pacjenta.

Metoda strip

Nazywana jest także metodą paskową. To podstawowa technika polegająca na pobraniu fragmentu owłosionej skóry głowy pacjenta, wydzieleniu z niego zespołów mieszków włosowych i przeniesieniu ich na wyłysiałe obszary głowy. Niewątpliwym minusem tej metody jest pozostanie blizny w miejscu pobrania skóry.

Metoda FUE

Podstawowa różnica w stosunku do metody strip polega na tym, że nie ma tu konieczności wycięcia owłosionego fragmentu skóry. Chirurg pobiera zespoły mieszków włosowych pojedynczo i przenosi je na wyłysiałe obszary głowy. Dzięki temu pacjent nie musi się obawiać widocznej blizny w miejscu nacięcia skóry.

Ile kosztuje transplantacja włosów?

Cena uzależniona jest od kilku czynników:

    renomy kliniki i doświadczenia chirurga

    stopnia wyłysienia pacjenta

    zastosowanej metody przeszczepu

Podejmując decyzję o przeprowadzeniu zabiegu warto zwrócić szczególną uwagę na tę pierwszą kwestię. Zbyt niska cena powinna wzbudzić podejrzenia,  że lekarz nie jest doświadczonym specjalistą, co nie gwarantuje powodzenia i jest bardzo ryzykowne. Jeśli zdecydujesz się na taki zabieg, przyjrzyj się dokładnie klinice i doświadczeniu lekarza. Nie warto jest eksperymentować ze swoim zdrowiem!

Koniecznie sprawdź kwalifikacje lekarza, który ma przeprowadzić transplantację, umów się na spotkanie w klinice i wypytaj o najmniejsze nawet szczegóły. To powinno pomóc rozwiać Twoje wątpliwości i dokonać prawidłowego, optymalnego wyboru.

Cena przeszczepu włosów zwykle waha się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Tańsza powinna być metoda paskowa, ale tylko pod warunkiem, że mamy do czynienia z rozległym wyłysieniem. W przypadku mniejszych ubytków atrakcyjna cenowo może okazać się transplantacja metodą FUE.

Przeczytaj więcej o cenach poszczególnych metod przeszczepów w osobnym artykule na ten temat.

Czy transplantacja włosów gwarantuje trwałe rozwiązanie problemu?

Obie wspomniane metody transplantacji mają jeden wspólny mianownik – są inwazyjne, co oznacza, że wymagają interwencji chirurga w organizm pacjenta. Jak w przypadku każdej operacji – bo tak należy traktować zabieg transplantacji włosów – istnieje ryzyko odrzucenia przeszczepu przez organizm.

Każdy odpowiedzialny chirurg estetyczny informuje więc swojego pacjenta, że transplantacja włosów jest ryzykowna. Nie chodzi tylko o odrzut, ale także dość prawdopodobne problemy z podrażnieniem skóry, a nawet zakażeniami, co wiąże się z dyskomfortem pacjenta i cierpieniem.

Transplantacja włosów nie jest jedynym rozwiązaniem

Od razu podkreślę, że w zaawansowanych, nieodwracalnych postaciach łysienia alternatywą dla przeszczepu nie jest stosowanie np. środków chemicznych czy lekarstw. Nie przyniosą one spodziewanych rezultatów. Jeśli obawiasz się transplantacji, pozostają jeszcze dwa rozwiązania: noszenie peruki lub zdecydowanie się na tzw. nieinwazyjnym zabiegiem uzupełniania włosów.

Decydując się na nieinwazyjne uzupełnianie włosów, nie musisz obawiać się żadnych nacięć czy blizn. Metoda ta polega na uzupełnianiu ubytków włosów poprzez przytwierdzenie do skóry głowy tzw. mikroskóry, w którą wcześniej zostały wszczepione naturalne włosy. Dzięki temu całość prezentuje się naturalnie, można też uzyskać praktycznie dowolny kolor i kształt fryzury.

Metoda ta, określana mianem IMD2G, jest stosowana tylko w specjalistycznej klinice trychologicznej. Jej niewątpliwym atutem jest fakt, że nie wiąże się z żadnymi komplikacjami dla pacjenta. Implant wykonany ze skóry syntetycznej jest niewidoczny, nie ma ryzyka odrzutu. Pacjentowi nie towarzyszy swędzenie czy podrażnienie. To sprawia, że IMD2G zyskuje sobie coraz większą popularność, a technika ta może być w pełni uznana za realną alternatywę dla inwazyjnego przeszczepu włosów. Nie bez znaczenia jest także cena – koszt przeprowadzenia zabiegu jest z reguły znacznie niższy niż transplantacji.

Wiele osób, które mają problem z nieodwracalnym łysieniem, desperacko szuka możliwości poprawienia swojego wyglądu. Zanim jednak zdecydujesz się na przeszczep włosów, rozważ czy warto narażać zdrowie na ryzyko powikłań, skoro możesz wybrać metodę bezpieczniejszą i dającą bardziej zadowalające efekty estetyczne.

Sezon zimowy – trudny czas dla włosów. Jak o nie prawidłowo zadbać?

Sezon zimowy – trudny czas dla włosów. Jak o nie prawidłowo zadbać?

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Każda pora roku ma swoje wady i zalety ale z punktu widzenia kondycji naszych włosów to właśnie najtrudniejszy dla nich okres. Powodów jest wiele, ale jedno pozostaje pewne – bez prawidłowej pielęgnacji włosów jesienią i zimą możemy mieć pewność, że ich ogólny stan znacznie się pogorszy. Jak zatem dbać o włosy, gdy temperatura na dworze spada wraz z liśćmi i śniegiem?

Przede wszystkim: czapka!

Chłód, a już szczególnie mróz, ma bardzo zły wpływ na kondycję włosów. Przede wszystkim mocno ogranicza wydzielania sebum, przez co kosmyki są zdecydowanie gorzej nawilżone. Szacuje się, że w temperaturze wynoszącej już -8 stopni, produkcja sebum zostaje całkowicie zahamowana. Mróz powoduje także zwężanie naczyń krwionośnych, co z kolei przekłada się na ograniczone dostawy składników odżywczych do cebulek.

Rozwiązanie? Najprostsze z możliwych: trzeba nosić czapkę. W ten sposób nie tylko ochronisz się przed przeziębieniem, ale także zadbasz o zdrowie swoich włosów. Kosmyki uwięzione pod czapką mają tendencję do nadmiernego przetłuszczania się, dlatego najlepiej noś czapkę z naturalnych, oddychających materiałów.. Problemem pozostaje także elektryzowanie się włosów, ale tu rozwiązaniem jest po prostu dbałość o ich prawidłowe i intensywne nawilżenie.

Nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie

Jesienią i zimą wrogiem naszych włosów i skóry jest nie tylko niska temperatura, ale także bardzo suche powietrze. Daje się ono we znaki zarówno na świeżym powietrzu jaki i w domach czy biurach. W takich warunkach włosy szybko się przesuszają, a to prowadzi do ich osłabienia, łamliwości, a nawet wypadania. Dlatego właśnie w okresie jesienno-zimowym powinnać skupić się głównie na nawilżaniu kosmyków i zabezpieczaniu ich przed przesuszaniem.

Zrezygnujmy z szamponów do włosów przetłuszczających się. Zamiast tego co jakiś czas (np. co drugie mycie) zastosuj nawilżającą odżywkę bez spłukiwania. Jeszcze lepsze będzie okresowe olejowanie włosów, co dodatkowo ochroni je przed elektryzowaniem. Wybierając odżywki i maski zwracaj uwagę, aby miały wysoką zawartość emolientów.

Mimo iż latem zdecydowanie odradza się stosowanie silikonów i innych obciążających włosy środków, jednak zimą mogą być one z powodzeniem stosowane. Silikon nałożony na końcówki kosmyków bardzo dobrze zabezpieczy je przed niską temperaturą i suchym powietrzem.

Jesienią i zimą staraj się częściej rezygnować z suszarki, z powodu emitowanego przez nią gorącego i bardzo przesuszonego powietrza. W zamian staraj się jak najczęściej suszyć włosy naturalnie. Pamiętaj jednak, aby w czasie mrozu nigdy nie wychodzić z domu z mokrą czy wilgotną głową. Włosy zamarzną i będą bardzo łamliwe.

Zdrowa dieta – nie tylko dla włosów

Należy również wspomnieć o odpowiedniej diecie, bogatej w witaminy, minerały, których źródłem są warzywa i owoce. Jesienią i zimą szczególnie ważne jest uzupełnianie witamin z grup A, C, D i E, a także żelaza, cynku i selenu. Ich niedobór staraj się uzupełniać naturalnie, w ostateczności sięgając po suplementy.

Czy szampony na wypadanie włosów są skuteczne?

Czy szampony na wypadanie włosów są skuteczne?

Bożena DutkiewiczTrycholog

Problem z nadmierną utratą włosów stał się na tyle powszechny, że w telewizji i kolorowych magazynach bez trudu natkniemy się na reklamy kosmetyków mających rzekomo zapobiegać temu procesowi. Efekt? Na internetowych forach dyskusyjnych co i rusz pojawiają się pytania w stylu: czy szampony na wypadanie włosów są skuteczne, czy szampon na łysienie rzeczywiście działa? W tym wpisie podejdziemy do tematu kompleksowo.

Tanie szampony na wypadanie włosów – nie licz na spektakularne efekty

Szampony mające przeciwdziałać wypadaniu włosów mają specyficzny skład. W praktycznie każdym tego typu preparacie znajdziemy wyciąg z czarnej rzodkwi, cynk, l-karnitynę, żeń-szeń. Warto jednak zdać sobie sprawę, że nie każdy szampon przeciw wypadaniu włosów jest środkiem leczniczym.

Te najtańsze szampony popularnych marek dostępne w drogeriach tak naprawdę są środkami pielęgnacyjnymi o wzbogaconym składzie. Efekt ich stosowania będzie uzależniony wyłącznie od tego, na jak poważną postacić łysienia cierpisz. Jeśli włosy są tylko osłabione np. farbowaniem czy stosowaniem lokówki, to użycie takiego szamponu może przynieść pozytywny skutek. Jednak w przypadku np. zaburzeń cyklu wzrostu włosa, nie spodziewaj się sukcesu.

W praktyce stosowanie takich popularnych szamponów możesz z powodzeniem zastąpić wykonywaniem co jakiś czas domowej płukanki lub wcierki we włosy. Możesz przygotować ją chociażby z czarnej rzodkwi, czosnku, miodu i żółtek jaj. Efekt będzie lepszy i bardziej trwały.

Lecznicze szampony – mogą pomóc, ale nie są tanie

Jeśli zauważysz, że problem wypadania włosów się nasila, koniecznie zgłoś się do trychologa. Ten z pewnością nie poleci Ci stosowania „drogeryjnych” szamponów. Może jednak przepisać jeden z szamponów leczniczych lub kuracji trychologicznych.

Takie preparaty z reguły skutecznie radzą sobie z odbudową włosów, wzmacniają ich cebulki i stymulują wzrost. Mają bowiem specjalistyczny skład i zawierają, w zależności od receptury producenta, chociażby botaniczne komórki macierzyste, składnik nazywany Spin Traps, nano-peptydy miedzi czy glukonian cynku. Praktycznie każdy dobrej klasy szampon zawiera również Aminexil (lub jego odpowiednik), czyli niezwykle skuteczny składnik zwiększający przyczepność korzeni włosów do skóry głowy.

Lecznicze szampony na wypadanie włosów mają jednak dość istotną wadę – są dość drogie. Kuracja z ich użyciem może się wiązać z koniecznością wydania nawet kilkuset złotych miesięcznie.

Szampony przeciw wypadaniu włosów – czy warto stosować?

Trudno o jednoznaczną ocenę. Szampony przeciw wypadaniu włosów na pewno są skuteczne w radzeniu sobie z przejściowymi problemami, związanymi np. z okresowym osłabieniem kosmyków czy niedoborami żywieniowymi. Nie pomogą jednak w przypadku łysienia mającego swoje źródło w chorobach genetycznych, pasożytniczych czy psychicznych.

Jeśli zauważysz u siebie pierwszych oznak łysienia z pewnością warto zainwestowaćw dobrej klasy, polecony przez trychologa szampon leczniczy. Jeśli jednak efektu nie będzie, warto pogłębić diagnozę i przeprowadzić odpowiednie badania – może bowiem się okazać, że problem jest poważniejszy i wymaga konsultacji ze specjalistą.

Siwe włosy nie są jedyną oznaką starzenia włosów

Siwe włosy nie są jedyną oznaką starzenia włosów

.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{align-content:center;}:where(.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap) > .wp-block-kadence-column{justify-content:center;}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{column-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);row-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);padding-bottom:var(–global-kb-spacing-sm, 1.5rem);grid-template-columns:minmax(0, calc(10% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2))) minmax(0, calc(90% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2)));}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-layout-overlay{opacity:0.30;}@media all and (max-width: 1024px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:repeat(2, minmax(0, 1fr));}}@media all and (max-width: 767px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:minmax(0, 1fr);}}
.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_bac3f6-7f{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}
.kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{max-width:75px;width:100%;}.wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{align-self:unset;}.kb-image_0a6732-69{max-width:75px;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69{-webkit-flex:0 1 100%;flex:0 1 100%;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69 img{width:100%;}.kb-image_0a6732-69 .kb-image-has-overlay:after{opacity:0.3;}

.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_9919e0-56{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}

Ryszard GzelaWłaściciel Kliniki

Włosy starzeją się tak jak cały organizm – nie ma w tym nic dziwnego. Siwizna w naszej kulturze jest jednym z najbardziej charakterystycznych symptomów starości. Siwe włosy są niejako automatycznie utożsamiane z zaawansowanym wiekiem, doświadczeniem życiowym, nobliwością. Pora na szerszą perspektywę. Siwe włosy nie są jedyną oznaką starzenia włosów.

Młody a jednak siwy

Przyspieszone siwienie może być spowodowane różnymi czynnikami. Często pierwsze srebrzyste włosy zauważają u siebie osoby, które nie przekroczyły jeszcze trzydziestego roku życia. Nie jest to jednak powodem do zmartwień – w przypakdu indywidualnych uwarunkowań genetycznych to zupełnie normalne.

U niektórych osób proces siwienia postępuje bardzo wolno, u innych nieco szybciej. Uwarunkowane jest to najczęściej czynnikami genetycznymi. Jeśli ktoś z Twojej bliskiej rodziny zaczął siwieć we względnie młodym wieku, możesz zacząć dyskretne obserwować własne skronie. Istnieje duża szansa, że na Twoich włosach również szybciej zaczną pojawiać się pierwsze siwe kosmyki.

Poza indywidualnymi uwarunkowaniami genetycznymi, zgodnie z cyklem zegara biologicznego pierwsze siwe włosy powinny pojawiać się na skroniach  między 30 a 40 rokiem życia.

W przypadku kobiet, proces siwienia włosów najczęściej kończy się szybką wizytą w salonie fryzjerskim i zleceniem farbowania kosmyków. Panowie zwykle są tutaj bardziej powściągliwi. W ich przypadku siwizna na skroniach lub nawet na całej głowie, może być bowiem symbolem dojrzałości, pewności siebie, czynić ich bardziej atrakcyjnymi w oczach kobiet. W wielu kręgach męska siwizna działa niczym afrodyzjak. Coraz częściej nie dziwi ona nawet na głowach bardzo młodych mężczyzn.

Siwienie bez kompleksów

Siwe włosy nie są jednak jedyną oznaką starzenia włosów. Jest ich bowiem o wiele więcej, a siwienie jest z punktu widzenia medycyny najmniej kłopotliwe.

Siwienie powoduje obniżenie lub całkowity zanik melanocytów. W efekcie włos traci naturalny barwnik i staje się zupełnie bezbarwny. Srebrny kolor jest wynikiem kontrastowania z włosami wciąż zabarwionymi. Dlaczego dochodzi do zaniku melanocytów? Wszystkiemu winna jest zwiększona produkcja nadtlenku wodoru w mieszkach włosowych. Dochodzi do blokowania melaniny i spadku poziomu enzymów chroniących kosmyki przed siwieniem. Oczywiście proces ten zachodzi dużo szybciej w dojrzałym organizmie, ale młodzi ludzie również nie są przed nim zupełnie zabezpieczeni.

Prawdziwym hitem ostatnich lat stały się więc szampony i odżywki, które mają hamować siwienie. Nie zawsze są one jednak skuteczne, szczególnie gdy źródło problemu tkwi w genach. Zanim zainwestujesz pieniędze w walkę z siwymi kosmykami, zdecyduj się na o konsultację trychologiczną, najlepiej w specjalistycznej klinice.

Inne oznaki starzenia się włosów

Na proces starzenia się kosmyków oraz jego tempo ma wpływ właściwa pielęgnacja włosów. Zbyt częste używanie prostownicy, lokówki, suszarki, niedokładne spłukiwanie szamponów i odżywek, niechlujne rozczesywanie, fatalna dieta – to wszystko odbija się na kondycji włosów i prowadzi do ich przyspieszonego starzenia. Efektem jest łamliwość kosmyków, brak elastyczności, cienka budowa, a na końcu także wypadanie.

Jeśli problem wypadania włosów w zaawansowanym wieku dotyka również Ciebie, przeczytaj koniecznie artykuł poświęcony temu tematowi.

Jeśli nie akceptujesz swojej siwizny, masz do wyboru kilka dróg postępowania. Najłatwiej jest zdecydować się na koloryzację, ale pamiętaj, że nie pozostanie to bez wpływu na kondycję kosmyków. Najważniejsze, i w praktyce najskuteczniejsze, jest więc po prostu pozbycie się kompleksów. Srebrzyste włosy może przecież być podstawą świetnej stylizacji.

Włosy w solarium też należy zabezpieczać przed promieniami UVB i UVB

Włosy w solarium też należy zabezpieczać przed promieniami UVB i UVB

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Kobiety kochają opaleniznę, dzięki której wyglądają świeżo i atrakcyjnie. Polskie lato trwa jednak dość krótko i brązowy odcień skóry szybko znika. Jeśli chcesz go podtrzymać, na pewno udajesz się do solarium. Na pewno słyszałaś, że nadmierne opalanie pod sztucznymi lampami może być bardzo niebezpieczne dla skóry. Jednak co z kosmykami? Czy pamiętasz by włosy w solarium zabezpieczać przed działaniem promieni UVA i UVB?

Czy solarium szkodzi włosom?

Lampy w solarium działają na włosy dokładnie tak samo, jak słońce w upalny dzień. Promienie UVA i UVB przedostają się do struktury włosa, tyle, że dzieje się to w przyspieszonym tempie. 15- minutowy seans w solarium to tak, jakby spędzić 2 godziny na gorącej plaży. Zaskoczone?

Włosy narażone są na bardzo szkodliwe działanie promieni UVA, które powodują wysuszenie i zmatowienie kosmyków. Szczególnie niebezpieczne jest to dla blondynek, pań o włosach siwym lub rozjaśnianych. Ookazjonalne wizyty w solarium nie stanowią wielkiego zagrożenia, ale już regularne, np. kilka razy w miesiącu – mogą poważnie osłabić włosy.  

Jak zabezpieczać włosy w solarium przed promieniami UVA i UVB?

Jeżeli wybierasz się do solarium, pamiętaj, by nie tylko zmyć makijaż, użyć okularów ochronnych, ale też by zabezpieczyć swoje włosy przed promieniami UVA i UVB. Co warto zrobić?

Zabrać ze sobą mały ręcznik – na czas korzystania z solarium warto owinąć nim włosy. Dzięki temu promienie nie przenikną do struktury włosów. W ten sposób ochronimy także skórę głowy oraz mieszki włosowe.

Stosować preparaty odżywcze – chodzi tu zwłaszcza o te kosmetyki, które zawierają witaminę A i D a także keratynę i ceramidy.

Używać preparaty ochronne – w drogeriach możemy znaleźć specjalne „mgiełki” z filtrami UV, które ochronią nasze włosy. Jeśli wolicie preparaty naturalne, to przed pójściem do solarium możecie użyć olej sezamowy, zawierający naturalne faktory chroniące przed promieniowaniem.

Używać oliwy z oliwek – już po wizycie w solarium warto nawilżyć włosy oliwą z oliwek, która ma właściwości regenerujące.

Poza stosowaniem powyższych rad pamiętaj, żeby z solarium korzystać rozsądnie i z umiarem. Wtedy Twoje włosy będą bezpieczne a promieniowanie UVA i UVB nie będzie stanowiło dla nich zagrożenia.

Ultrafiolet – wróg Twoich włosów?

Promieniowanie ultrafioletowe niszy włosy nie tylko w bezpośredni sposób. Szkodliwe promienie UVA i UVB negatywnie działają także na naczynia krwionośne, które przecież zaopatrują skórę – także głowy – w składniki odżywcze. Jeśli włos jest źle odżywiony, automatycznie staje sie kruchy i łamliwy. Gdy dodamy do tego chemiczne ingerencje w wygląd włosów, takie jak trwała ondulacja, czy też rozjaśnianie – promieniowanie UV ze swoim szkodliwym działaniem znacznie pogorszy stan Twoich włosów. Wiązania białkowe we włosach zostają przełamane, osłabi się ich struktura, stracą także wilgotność, a tzw. łodyga włosa może zostać odwodniona.  Poza tym pod wpływem promieniowania włosy płowieją i tracą żywy kolor.