Pomarańczowe witaminy na włosy. Czy dynia poprawia wygląd kosmyków?

Pomarańczowe witaminy na włosy. Czy dynia poprawia wygląd kosmyków?

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Dobroczynna moc dyni

Dynia to owoc bogaty w składniki mineralne i witaminy. Doskonale wspomaga pracę serca, poprawia wzrok i jest idealna dla … włosów. Pestki i miąższ dostarczają organizmowi bezcennych witamin na włosy, takich jak:

Błonnik – wspomaga pracę przewodu pokarmowego, obniża ciśnienie krwi.

Cynk – wygładza cerę, odżywia łamliwe paznokcie i przeciwdziała wypadaniu włosów.

Potas – odpowiada za prawidłową pracę mięśni i dobrą koncentrację, jego niedobór powoduje m.in. bolesne skurcze w nogach.

Magnez – wspomaga koncentrację, odżywia włosy i paznokcie, utrzymuje prawidłowy rytm pracy serca, ma wpływ na dobre samopoczucie i przeciwdziała depresji, poprawia wchłanianie potasu.

Fosfor – podobnie jak wapń, buduje kości i zęby.

Beta-karoten, czyli prowitamina A – poprawia wygląd skóry i włosów, chroni przed promieniowaniem UV, wzmacnia odporność organizmu i poprawia wzrok. 

Witaminy z grupy B – B1, B2, B3, B9 – dbają o prawidłowe działanie układu nerwowego, wpływają na koncentrację i łagodzą stres.

Witaminy C i E – witamina C podnosi odporność organizmu, chroni przed chorobą niedokrwienną i wspomaga przyswajanie żelaza. Z kolei witamina E zwalcza wolne rodniki, wzmacnia czerwone krwinki i chroni przed chorobami nowotworowymi.

Kwas tłuszczowy z rodziny omega-3 i omega-6 – polecany jest m.in. osobom z wysokim cholesterolem, spowalnia starzenie się komórek.

Dynia poprawia wygląd włosów szczególnie dzięki zawartości beta-karotenu, witamin i oczywiście – cynku. Dlatego chcąc zadbać o włosy, warto wprowadzić ją na stałe do Twojego jadłospisu.

Pomarańczowe szaleństwo w kuchni

Dynia – poza tym, że  zawiera dużo składników mineralnych i witamin, jest przy tym mało kaloryczna. 100 gramów to zaledwie 28 kalorii, zatem spokojnie możesz ją jeść w sporych ilościach. W Polsce dynia wraca do łask i można ją kupić praktycznie na każdym bazarze. Szkoda tylko, że występuje jedynie jesienią. Na szczęście przez cały rok w sklepach możemy kupić nasiona i używać  ich jako dodatku do przygotowywania różnych smacznych dań. Warto też jeść pestki dyni jako przekąskę. Znakomicie zastąpią chipsy czy ciastka. I co najważniejsze – smaczna dynia poprawia wygląd włosów w sposób bardzo naturalny.

Sezon na dynię, to jesień. Wówczas możesz z niej wyczarować wiele pysznych dań. Warto wybierać mniejsze owoce, bo z dużymi okazami jest kłopot. Są nieporęczne i do tego najczęściej mają mdły smak. Najsmaczniejsze i lekkostrawne dynie, to te wczesnojesienne.

A co można z nich przygotować?

Zupy – dynię wystarczy pokroić, ugotować i zmiksować. No i oczywiście dobrze przyprawić, na słodko albo na ostro.

Sosy – dynię z powodzeniem można dodawać do sezonowych sosów, np. pomidorowych czy mięsno-warzywnych.

Leczo i zapiekanki – dynie można pokroić i ugotować z innymi warzywami albo przyprawić i zapiec w piekarniku.

Placki – podobnie jak ziemniaki, dynia świetnie nadaje się na placki. Wystarczy zetrzeć ją na tarce o grubych oczkach, dodać jajko, mąkę i usmażyć na patelni.

Wypieki – jako dodatek m.in. do sernika czy drożdżówki.

Przeczytaj też o tym, jaki wpływna Twoje włosy ma dostarczanie do organizmu odpowiednich witamin i substancji odżywczych. 

Olej z pestek – dzięki niemu dynia poprawia wygląd włosów

W swojej spiżarni warto też mieć butelkę oleju z pestek dyni, który dostarczy organizmowi niezbędnych kwasów tłuszczowych, minerałów i witamin. Dzięki temu, że tłoczony jest „na zimno”, zachowuje swój pełny skład i wszystkie wartości odżywcze. Można go wykorzystać np. do sałatek. Ale dobroczynnych właściwości witamin na włosy warto też użyć do wzmocnienia włosów „od zewnątrz”.

Jak to zrobić? To proste. Wystarczy wetrzeć niedużą ilość oleju we włosy (pomiń przy tym skórę głowy), załóż specjalny czepek i owinąć ręcznikiem. Taki kompres trzymaj na głowie około pół godziny. Możesz delikatnie ogrzać włosy suszarką, żeby łuski się otworzyły. Dzięki temu witaminy i składniki mineralne łatwiej dotrą do struktury włosa. Po upływie 30 minut włosy umyj. Już po kilku razach poczujesz różnicę. Włosy będą lepiej nawilżone, gładkie i miękkie. Taki zabieg warto powtarzać 1-2 razy w tygodniu.

Przyczyny nawracającego wypadania włosów

Przyczyny nawracającego wypadania włosów

.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{align-content:center;}:where(.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap) > .wp-block-kadence-column{justify-content:center;}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{column-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);row-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);padding-bottom:var(–global-kb-spacing-sm, 1.5rem);grid-template-columns:minmax(0, calc(10% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2))) minmax(0, calc(90% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2)));}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-layout-overlay{opacity:0.30;}@media all and (max-width: 1024px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:repeat(2, minmax(0, 1fr));}}@media all and (max-width: 767px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:minmax(0, 1fr);}}
.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_bac3f6-7f{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}
.kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{max-width:75px;width:100%;}.wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{align-self:unset;}.kb-image_0a6732-69{max-width:75px;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69{-webkit-flex:0 1 100%;flex:0 1 100%;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69 img{width:100%;}.kb-image_0a6732-69 .kb-image-has-overlay:after{opacity:0.3;}

.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_9919e0-56{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}

Ryszard GzelaWłaściciel Kliniki

Ciągle wypadające kosmyki

Czeszesz włosy i zauważasz, że sporo ich pozostało na szczotce? A może przy myciu głowy zauważasz kosmyki w wannie? Spokojnie, być może wcale nie ma powodów do niepokoju. Wypadanie włosów jest absolutnie naturalnym zjawiskiem i wiąże się z cyklem życia włosów. Każdy włos żyje przez kilka lat, po czym z fazy wzrostu przechodzi w fazę spoczynku, a następnie wypada. Nie ma to związku z łysieniem, bo błyskawicznie jego miejsce zastępuje inny włos.

Kiedy więc możemy mówić o problemie z wypadaniem włosów? Niepokojące jest, gdy tracimy dziennie więcej niż 100 włosów, a stan taki utrzymuje się przez więcej niż sześć tygodni. Objaw, na jaki należy zwrócić baczną uwagę, to też nieregularne wypadanie włosów przejawiające się powstawaniem pozbawionych owłosienia fragmentów skóry głowy.

Gdy łysienie wraca jak bumerang…

Łysienie należy do schorzeń, które trudno się leczy. Z tym większym przerażeniem powrót problemów z wypadaniem włosów przyjmują ci, którzy – wydawałoby się – pomyślnie zakończyli kurację. Co może być przyczyną nawracającego wypadania włosów? Oto kilka czynników, które mogą na to wpłynąć:

1. Złe odżywianie

Bez urozmaiconego i bogatego w składniki odżywcze jadłospisu nie ma mowy o dobrej kondycji włosów. Jeśli pokonasz łysienie spowodowane złym odżywianiem, po czym powrócisz do dawnych nawyków, włosy znów zaczną wypadać. Nawracające wypadanie włosów na tym tle to często problem kobiet, które stosują rozmaite diety odchudzające. Uwaga: suplementy diety wzmacniające włosy mogą pomóc, ale nie zastąpią zdrowego odżywiania.

2. Zła pielęgnacja włosów

Częste farbowanie, silne rozjaśnianie, prostowanie włosów lub trwała ondulacja – to wszystko bardzo je osłabia. Kuracja regeneracyjna przyniesie skutki, ale na dłuższą metę nie ma szans na utrzymanie zdrowych włosów przy nadmiarze inwazyjnej pielęgnacji.

3. Problemy z trawieniem

Choć trudno w to uwierzyć, pogorszona praca żołądka i układu pokarmowego może fatalnie odbić się na wyglądzie włosów. Szczególnie problematyczne są choroby związane z pogorszonym przyswajaniem składników odżywczych, takie jak zespół złego wchłaniania czy celiakia. A ponieważ mało kto kojarzy ze sobą takie fakty, jak wypadanie włosów i ból brzucha, często leczone są tylko objawy łysienia. Efekt? Nawracające wypadanie włosów, bo jego przyczyna nie została usunięta.

4. Przyjmowanie leków

Są leki, które powodują łysienie. Jeśli kuracja jest długotrwała, nawracające wypadanie włosów może być jej skutkiem. Szczególnie problematyczne okazują się leki stosowane w leczeniu trądziku, leki antydepresyjne, preparaty stosowane w leczeniu problemów kardiologicznych oraz niektóre środki antykoncepcyjne.

5. Zaburzenia hormonalne

Nawracające wypadanie włosów zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn może być skutkiem zaburzeń hormonalnych. Dzieje się tak, jeśli nie leczy się przyczyn, a wyłącznie same objawy łysienia.

Nawracające wypadanie włosów: jak sobie z nim radzić?

Jak już wiesz z pierwszej części naszego poradnika, wypadanie włosów może mieć bardzo złożone przyczyny, a łysienie często jest następstwem innych schorzeń. Co zatem robić, by zminimalizować straty wynikające z przyjmowania leków, czy problemów hormonalnych? Podstawą jest uderzenie w źródło problemów. Jeśli przyczyną łysienia są zaburzenia hormonalne, idź do endokrynologa. W przypadku chorób skóry głowy niezbędna będzie konsultacja z dermatologiem.

Podczas leczenia staraj się jak najbardziej zadbać o swoje włosy. Zdrowa dieta to podstawa! Stawiaj na pełnoziarniste produkty, kasze, warzywa i owoce. W diecie nie powinno też zabraknąć zdrowego tłuszczu, takiego jak oliwa z oliwek. Warto sięgnąć po suplementy diety wzmacniające włosy i przeciwdziałające ich wypadaniu.

W czasie leczenia łysienia warto też wzmocnić codzienną pielęgnację włosów. Jej elementem powinny stać się regenerujące szampony, wzmacniające odżywki i maski, a także produkty, które można wmasować w skórę głowy, by pobudzić pracę cebulek włosowych i przyspieszyć porost włosów. Aby zapewnić sobie wysoką skuteczność kuracji, sięgnij po profesjonalne kosmetyki charakteryzujące się wysokim stężeniem aktywnych składników. Znakomicie sprawdzą się takie preparaty jak ampułki Density Morphosis Framesi, które intensywnie odżywiają cebulki włosów i rewitalizujący je.

Nawracające wypadanie włosów to trudny problem, ale nie jest on nie do rozwiązania. Najważniejsze to trafnie wytypować przyczynę łysienia i jak najszybciej rozpocząć kurację, która ją wyeliminuje. A później pozostaje już tylko regeneracja włosów i cierpliwe czekanie, aż odzyskają dobrą kondycję. Po przeczytaniu tego poradnika na pewno wiecie, jak to zrobić!

Kuracja do zadań specjalnych, czyli regeneracja włosów bardzo zniszczonych

Kuracja do zadań specjalnych, czyli regeneracja włosów bardzo zniszczonych

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

To nie reklama, więc nie będę naginać rzeczywistości i zacznię od złej wiadomości. Jeśli włosy są zniszczone, nigdy nie uda ich się doprowadzić do takiego stanu, w jakim znajdowały się wcześniej: rozdwojone końcówki nie znikną, kolor nie wróci, a złamany włos nie sklei się na nowo. Nie oznacza to jednak, że absolutnie nic nie można zrobić.

Czas na wizytę u fryzjera

Jeśli masz włosy bardzo mocno przesuszone, ze zniszczonymi i rozdwojonymi końcówkami, a do tego połamane i szorstkie, nie obędzie się bez wizyty u fryzjera. Niestety, ścięcie włosów jest konieczne. Nie musisz o razu decydować się na krótką fryzurę. Najlepiej wspólnie ze stylistą wypracować kompromis. Z pewnością zaproponuje uczesanie, w którym będzie Ci twarzowo, a przy tym pozbędziesz się najbardziej zniszczonych partii włosów. Zwykle niezbędne jest ścięcie około 20 centymetrów, bo na takiej długości końcówki są rozdwojone. Dlaczego to takie ważne? Odświeżenie fryzury sprawia, że włosy wydają się zdrowsze. Poza tym, jeśli nie zetniesz rozdwojonych końcówek, proces dzielenia się włosa na dwie części będzie się pogłębiał i docierał do wyżej położonych partii.

Koniec ze złymi nawykami

Jeśli chcesz zregenerować włosy i naprawić skutki złych nawyków w pielęgnacji włosów, przede wszystkim musisz całkowicie z nich zrezygnować. Włosy nie zregenerują się, jeśli nadal będziesz używać prostownicy i lokówki, albo intensywnie je rozjaśniać. Konieczne jest też odstawienie nadmiaru kosmetyków, takich jak pianki, lakiery czy żele. Wydają się często niegroźne, ale wiele z nich zawiera składniki silnie przesuszające włosy, a także oblepiające je tak, że utrudniają wchłanianie składników odżywczych. Choć może być to trudne, postaraj się znaleźć alternatywę dla mocno wystylizowanej fryzury.

Sztuka dobrego mycia

Mycie to najważniejszy element pielęgnacji włosów i to tutaj często popełniane są błędy, które negatywnie odbijają się na ich kondycji. O czym musisz pamiętać? Przede wszystkim zrezygnuj z codziennego mycia włosów. W większości przypadków nie ma takiej potrzeby. Jeśli włosy nie przetłuszczają się bardzo silnie, nie cierpisz na łojotok ani nie pracujesz w wyjątkowo zanieczyszczonym otoczeniu, wystarczy, jeśli umyjesz głowę, co drugi lub trzeci dzień. Używaj do tego delikatnego szamponu, który nie zawiera w składzie silikonów i parabenów. Im prostsza receptura – tym lepiej.

Warto poznać też metodę OMO – sekret kobiet, które mają piękne, długie i wypielęgnowane włosy. Na czym polega ta technika mycia? Najpierw nakładasz na włosy odżywkę lub maskę, możesz też wmasować w końcówki olejek lub zwykłą oliwę. Następnie myjesz włosy delikatnym szamponem, a w trzecim etapie znów nakładasz regenerującą maseczkę. Nazwa oznacza właśnie trzy fazy: Odżywka – Mycie – Odżywka. Dlaczego metoda ta jest tak skuteczna? Nałożenie odzywki przed szamponem sprawia, że włosy są dodatkowo chronione przed silnie działającymi detergentami, jakie mogą znajdować się w szamponie. Są niezbędne, by dobrze oczyścić skórę głowy, ale same włosy lepiej przed nimi zabezpieczyć.

Nie słyszałaś wcześniej o metodzie OMO? Koniecznie przeczytaj mój artykuł poświęcony tej metodzie.

Superintensywne odżywianie

Zwykle głęboko odżywiającą i regenerującą maskę nakłada się raz w tygodniu. Jednak przy bardzo zniszczonych włosach to zdecydowanie za mało! Postaw na intensywne odżywianie nawet przy każdym myciu. Jak to zrobić? Na umyte i wilgotne włosy nałóż maseczkę, unikając tylko partii bezpośrednio przy skórze głowy. Następnie zawiń włosy w foliowy czepek, a całość przykryj ręcznikiem i pozostaw na trzydzieści minut. Po co tyle zachodu? Pod wpływem ciepła łuski włosów otwierają się, a składniki odżywcze wnikają głęboko. Raz w tygodniu możesz pozostawić maskę nawet na całą noc. Uwaga: najlepiej używać równolegle dwóch lub trzech preparatów różniących się składem. Mocno zniszczone włosy potrzebują takiego zestawienia składników, jakiego raczej nie znajdziesz w jednym kosmetyku. Zróżnicowana pielęgnacja pozwoli na regenerację włosów, które z każdego produktu czerpać to, czego potrzebują.

Hirsutyzm – bolączka wielu kobiet

Hirsutyzm – bolączka wielu kobiet

Bożena DutkiewiczTrycholog

Nadmierne owłosienie  – kiedy nie trzeba się martwić?

Dziś kobiety powinny mieć skórę gładką jak jedwab – tak przynajmniej wynika z mody, którą lansują media. Dlatego wszelkie włoski traktowane są jak zło konieczne i kobiety za wszelką cenę chcą się ich pozbyć.

Z badań wynika, że 35 procent pań cierpi z powodu nadmiernego owłosienia. Ty też? Nie martwcie się, zwykle nie oznacza to choroby. Więcej włosków na rękach czy nogach zazwyczaj dziedziczymy po rodzicach. Mogą też one wynikać np. z ciemnej karnacji skóry, a niekiedy bywają skutkiem ubocznym przyjmowania leków (np. tabletek antykoncepcyjnych). Nadmierne owłosienie pojawia się także, gdy w organizmie szaleje burza hormonów, np. podczas ciąży, w okresie dojrzewania czy menopauzy. Jednak kiedy niechcianych włosków jest dużo i pojawiają się w miejscach charakterystycznych bardziej dla panów, to możecie cierpieć na hirsutyzm.

Czym jest hirsutyzm

Zacznijmy od tego, że ta choroba może dotknąć każdą kobietę. Jest niestety skutkiem zaburzeń hormonalnych w organizmie. Generalnie ciało kobiety funkcjonuje m.in. dzięki żeńskim hormonom płciowym – estrogenom. To one odpowiadają za cykl miesiączkowy i umożliwiają zajście w ciążę. Organizm produkuje jednak także męskie hormony płciowe – androgeny, które odpowiadają za męskie cechy. Problem pojawia się, gdy między poziomem estrogenów i androgenów zostaje zachwiana równowaga. Nadmiar androgenów może bowiem przyczyniać się do niekontrolowanego przyrostu owłosienia.

Hirsutyzm oznacza występowanie u kobiet owłosienia charakterystycznego dla mężczyzn:

Nad górną wargą.

Na brodzie.

Na plecach.

Na brzuchu.

Na klatce piersiowej.

Tym objawom mogą także towarzyszyć zaburzenia miesiączkowania czy nawet niepłodność, jak również niski głos czy rozrośnięte mięśnie. Zwykle nadmiarowi niechcianych androgenów towarzyszą choroby nadnerczy i jajników, które są odpowiedzialne za produkcję hormonów. Pamiętaj – tę chorobę trzeba leczyć u endokrynologa.

Przyczyny nadmiernego owłosienia

Hirsutyzm dopada około 5-10 procent kobiet. Jak już wspomniałem, pojawia się, gdy nadnercza i jajniki nie pracują prawidłowo. Do przyczyn nadmiernego owłosienia zaliczamy m.in.:

1. Zespół policystycznych jajników

To choroba o podłożu genetycznym, na którą cierpi około 4-6 procent kobiet w wieku rozrodczym. W wyniku nieprawidłowej pracy w jajnikach tworzą się torbiele. Przez to jajniki produkują nadmierną ilość androgenów, a to w efekcie doprowadza do zaburzeń miesiączkowania, łysienia na głowie i nadmiernego owłosienie na ciele.

2. Nowotwory jajnika

Guzy jajnika produkują więcej androgenów, które powodują nadmierne owłosienie. 

3. Przerost kory nadnerczy

Polega na nadmiernym wydzielaniu tzw. androgenów nadnerczowych. Do objawów choroby należy łojotok, łysienie skroniowe, zaburzenia cyklu miesięcznego i nasilone owłosienie.

4. Hiperprolaktynemia

To choroba wywołana nadczynnością przysadki mózgowej, która produkuje prolaktynę potrzebną m.in. przy zajściu w ciążę czy karmieniu piersią. Zbyt wysoki poziom tego hormonu (który podnosi się m.in. podczas ciąży, stresu, wysiłku fizycznego) może prowadzić do hirsutyzmu.

5. Leki działające androgennie

Chodzi tu głównie o sterydy anaboliczne, pro gestageny (stosowane do stymulacji owulacji kobiet, które chcą zajść w ciążę), niektóre antybiotyki czy leki stosowane w chorobie wrzodowej żołądka.

6. Anoreksja

Czyli poważne zaburzenie przyjmowania pokarmów. W wyniku silnego osłabienia organizmu spada poziom estrogenów i wzrasta wydzielanie androgenów. Prowadzi to nie tylko do nadmiernego owłosienia, ale także utraty miesiączki.

Co ważne, nadmierne owłosienie diagnozuje się niekiedy również u kobiet, które mają regularne miesiączki i prawidłowe stężenia androgenów. Wówczas hirsutyzm ma podłoże genetyczne i może mu towarzyszyć wzmożona wrażliwość mieszków włosowych na androgeny.

Czy nadmierne owłosienie można leczyć? 

Tak. A nawet trzeba. Musisz zacząć od wizyty u endokrynologa, konieczne jest bowiem przeprowadzenie dokładnego wywiadu i zbadanie poziomu hormonów. Lekarz powinien wypytać o to, czy w rodzinie występuje taki problem, jaka dominuje karnacja itp. Może się bowiem okazać, że nadmierne owłosienie ma przyczynę genetyczną. I to jest zła wiadomość. Wówczas żadne leki niestety nie pomogą. 

Jeśli przyczyny leża w złej pracy nadnerczy i jajników, to trzeba to zdiagnozować. Badania poziomu hormonów polegają na ocenie w określonych dniach cyklu stężenia testosteronu i jego pochodnych. Sprawdza się także poziom estrogenów.

Leczenie hirsutyzmu polega na unormowaniu poziomu androgenów za pomocą leków antyandrogenowych. Najczęściej lekarze proponują stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych. Na efekty terapii trzeba jednak czekać minimum pół roku, gdyż tak długo trwa cykl wzrostu włosa.

Niechciane włoski można oczywiście depilować, ale pamiętajcie, że to da jedynie efekt krótkotrwały. Można zastosować maszynkę do golenia, wosk czy depilator. Doskonale sprawdza się za to laserowe usuwanie owłosienia, ale niestety jest ono jeszcze stosunkowo kosztowne. Za jedną partię ciała musimy zapłacić minimum 200 złotych i zabiegi trzeba kilka razy powtarzać.

Stylista fryzur z duszą artysty

Stylista fryzur z duszą artysty

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Stylista fryzur musi być na czasie

Każda kobieta lubi mieć modną fryzurę. I to od nas – stylistów zależy, jak będzie się w niej czuła. Musimy umieć dobrać odpowiednią długość włosów, cięcie a także kolor. Teoretycznie proste, prawda? A jednak każdy stylista musi posiadać dużą wiedzę w swoim fachu i przede wszystkim budować doświadczenie. To drugie możemy zdobyć tylko w praktyce, właśnie na różnego rodzaju kursach.

Trendy zmieniają się bardzo szybko i to nie tylko w modzie. Sukienki, które były popularne rok temu, dziś odchodzą do lamusa. Podobnie jest z fryzurami. Dlatego profesjonalny stylista powinien śledzić światowe trendy, pokazy mody i być na bieżąco z branżową literaturą. No i uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć.

Farby, cięcia i upięcia

Teraz obalę pewien mit. Nieprawdą jest, że gdy fryzjer raz nauczył się obcinać włosy, to będzie to robił dobrze do końca życia. Nie działa tu zasada tzw. „rowerowa”. Techniki strzyżenia zmieniają się jak pory roku i trzeba umieć je stosować. Tego nie nauczymy się eksperymentując na głowie koleżanki. Po pierwsze, gdy fryzura się nie uda,  możemy stracić fajną przyjaźń, a po drugie, warto jednak powierzyć swój rozwój specjalistom.

Cięcie to nie wszystko – podobnie jest z farbowaniem włosów. Świat idzie do przodu i zmieniają się techniki farbowania, a także preparaty, których używamy. Nowoczesne farby są zupełnie inne, niż te, które używane były w salonach 5-10 lat temu. Nie niszczą tak włosów, są delikatniejsze, ale równie skuteczne. Musimy umieć stosować je mądrze, by nasz Klient był zawsze zadowolony.  Podobnie jest z upięciami włosów. Kiedyś dominowały sztywne upięcia, dziś stawimy na naturalność i tego też trzeba się uczyć.

Stylista fryzur powinien również być otwarty na wszelkie kosmetyczne nowinki, także te dotyczące pielęgnacji i ochrony włosów przed szkodliwym działaniem prostownic, lokówek czy wreszcie słońca i wiatru. I tu też trzeba szukać, czytać i śledzić najnowsze trendy.

Po co nam szkolenia?

W Polsce organizowanych jest bardzo dużo kursów doszkalających dla fryzjerów – od podstawowych po bardziej zaawansowane. Sztuką jest wybrać takie, które dadzą nam szeroką wiedzę, praktykę i pozwolą rozwinąć skrzydła. Taki kurs właśnie skończyłam. IQ Cutting Method nauczył mnie nowego myślenia o fryzurach, dał mi nieograniczone możliwości łączenia różnych technik strzyżenia. I wcale nie chodzi tutaj o nauczenie się konkretnych fryzur, ale o sposób tworzenia nowoczesnych stylizacji, które zadowolą najbardziej wymagających Klientów.

Uczestniczenie w różnego rodzaju kursach doszkalających ma też inne zalety:

Poznawanie nowych technik farbowania włosów, robienia pasemek czy balejaży.

Nauka nowych podpięć, koków.

Odkrywanie nowinek kosmetycznych do stylizacji i pielęgnacji włosów.

Kontakt z najlepszymi stylistami z Polski i świata.

Poznawanie nowych ludzi, którzy mogą być dla nas świetną inspiracją, bo przecież chodzi o to, tworzyć fryzury, a nie je kopiować. 

W swojej pracy zawsze musimy pamiętać, że fryzura jest bardzo ważna. Dla większości pań (i wielu panów) stanowi powód do dumy. Musi być dobrze dobrana do kształtu głowy i twarzy. Ponadto cięcie nie może być kłopotliwe. Włosy powinny łatwo układać się w domu. W końcu mało kogo stać na to, żeby codziennie odwiedzać swojego fryzjera.

W naszej branży mówi się, że stylista fryzur musi mieć duszę artysty. To pozwoli mu na dokonanie takie metamorfozy na głowie, by panie poczuły się piękne, a panowie – atrakcyjni. I proszę mi wierzyć – takie podejście zawsze się sprawdza! Uczmy się zatem, doskonalmy swoje umiejętności i traktujmy zawód stylisty jak pasję. To gwarantuje, że nie zabraknie nam pracy. Sukces stylisty mierzony jest wyłącznie liczbą jego zadowolonych Klientów!

Gdy utrata włosów jest objawem stresu… O łysieniu psychogennym

Gdy utrata włosów jest objawem stresu… O łysieniu psychogennym

.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{align-content:center;}:where(.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap) > .wp-block-kadence-column{justify-content:center;}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{column-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);row-gap:var(–global-kb-gap-md, 2rem);padding-bottom:var(–global-kb-spacing-sm, 1.5rem);grid-template-columns:minmax(0, calc(10% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2))) minmax(0, calc(90% – ((var(–global-kb-gap-md, 2rem) * 1 )/2)));}.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-layout-overlay{opacity:0.30;}@media all and (max-width: 1024px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:repeat(2, minmax(0, 1fr));}}@media all and (max-width: 767px){.kb-row-layout-id_b4e725-71 > .kt-row-column-wrap{grid-template-columns:minmax(0, 1fr);}}
.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_bac3f6-7f{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_bac3f6-7f > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}
.kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{max-width:75px;width:100%;}.wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69.kb-image-is-ratio-size, .wp-block-kadence-column > .kt-inside-inner-col > .kb-image_0a6732-69 .kb-image-is-ratio-size{align-self:unset;}.kb-image_0a6732-69{max-width:75px;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69{-webkit-flex:0 1 100%;flex:0 1 100%;}.image-is-svg.kb-image_0a6732-69 img{width:100%;}.kb-image_0a6732-69 .kb-image-has-overlay:after{opacity:0.3;}

.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col,.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{border-top-left-radius:0px;border-top-right-radius:0px;border-bottom-right-radius:0px;border-bottom-left-radius:0px;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{column-gap:var(–global-kb-gap-sm, 1rem);}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col > .aligncenter{width:100%;}.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col:before{opacity:0.3;}.kadence-column_9919e0-56{position:relative;}@media all and (max-width: 1024px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}@media all and (max-width: 767px){.kadence-column_9919e0-56 > .kt-inside-inner-col{flex-direction:column;}}

Ryszard GzelaWłaściciel Kliniki

Co ma stres do włosów?

Jest takie powiedzenie: osiwieć ze zmartwień. Mówi się też, że ktoś rwał sobie włosy z głowy pod wpływem nieszczęścia. Od dawna ludzie przeczuwali, że istnieje związek między stanem naszej psychiki, a kondycją włosów. Rzeczywiście, kiedy żyjesz w stresie i napięciu wygląd włosów gwałtownie zaczyna się pogarszać, może grozić Ci ich utrata. W skrajnych przypadkach może to być łysienie psychogenne.

Jak rozpoznać łysienie psychogenne?

Łysienie psychogenne jest jednym z rzadziej występujących typów łysienia. Zazwyczaj objawia się nieregularnymi ogniskami pozbawionymi włosów, które pojawiają się na skórze głowy. Objawy mogą też objąć resztę ciała. Nie wiadomo, na czym dokładnie polega mechanizm tego procesu. Jedna z hipotez opiera się na założeniu, że stres powoduje zaburzenie gospodarki hormonalnej organizmu, a to przekłada się na zmiany w cyklu życia włosów, a w efekcie – na ich wzmożone wypadanie oraz znaczące osłabienie samych mieszków włosowych.

Specyficzną odmianą łysienia psychogennego jest osłabienie włosów spowodowane ich ciągnięciem i targaniem pod wpływem stresu. Są osoby, które na trudne przeżycia reagują wręcz bezwiednym wyrywaniem sobie kępek włosów. Często ta przypadłość dotyczy dzieci, które nie mogą poradzić sobie z emocjami. Niestety, często zdarza się, że efekty łysienia psychogennego są nieodwracalne.

Jak leczyć łysienie psychogenne?

W przypadku leczenia łysienia psychogennego najistotniejsze jest usunięcie źródła problemu. U osób, u których źródłem stresu jest codzienne życie i przeciążenie obowiązkami, zalecana jest zmiana trybu życia na spokojniejszy. W przypadku długotrwałej depresji stosuje się leczenie farmakologiczne. Często też lekarze zalecają pacjentom cierpiącym na przewlekły stres i napięcie nerwowe skorzystanie z psychoterapii. To może być najlepszy sposób, by powstrzymać łysienie psychogenne oraz zapobiec jego nawrotom w przyszłości.  

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o związku pomiędzy łysieniem a wypadaniem włosów, przeczytaj mój artykuł na ten temat.

Jak usunąć skutki łysienia psychogennego?

Jak już wspomniałem, skutki łysienia psychogennego są często nieodwracalne. A to oznacza, że nawet po usunięciu przyczyn problemu, na głowie pozostają nieregularne miejsca pozbawione owłosienia. Jeszcze dwadzieścia parę lat temu jedyną szansą na poprawę wyglądu była transplantacja włosów – zabieg bolesny, inwazyjny i obciążony sporym ryzykiem. Teraz istnieje dla niego alternatywa – jest to metoda Implant Micro Derme 2 Generacji. Dzięki metodzie IMD2G możesz szybko, bezboleśnie i całkowicie bezpiecznie pozbyć się śladów łysienia psychogennego. Jak wygląda ten zabieg? Jest on bardzo prosty. Na pozbawioną owłosienia skórę głowy aplikuje się cienką i elastyczną powłokę, tzw. mikroskórę, na której umocowane są włosy. Mikroskóra w przeciwieństwie do bazy stosowanej w perukach idealnie przylega do naturalnej skóry i nie ma ryzyka, że się przesunie. Do tego nie powoduje alergii i dyskomfortu oraz umożliwia swobodną cyrkulację powietrza. Atutem tej metody są też bardzo naturalne efekty. Fryzura może być dowolnie kształtowana i stylizowana, a jej pielęgnacja nie wymaga stosowania specjalnych preparatów. Za naturalny efekt odpowiada też szeroka gama typów i kolorów włosów oraz unikalna technologia farbowania ich tak, by – podobnie jak jest to w przypadku owłosienia naturalnego – włosy były ciemniejsze u nasady, a jaśniejsze na końcach.

Od kiedy istnieje metoda IMD2G łysienie psychogenne nie musi już być problemem. Nie stresuj się więc, gdy zetkniesz się z jego objawami, bo im więcej stresu, tym trudniej będzie Ci powstrzymać wypadanie włosów. Sięgnij po IMD2G i znów ciesz się bujną i naturalnie wyglądająca fryzurą!

Bądź modny – trendy w męskich fryzurach

Bądź modny – trendy w męskich fryzurach

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Trendy dla Panów

Moda ma to do siebie, że szybko przemija i później spektakularnie powraca po wielu latach. Podobnie jest z uczesaniem. Trendy w męskich fryzurach są teraz bardzo różnorodne – od stosunkowo krótkich cięć, do włosów znacznie dłuższych, modnych np. w latach 50-tych XX wieku.

Cięcie fade  – główny trend w męskich fryzurach

Choć oczywiście – jak to zwykle bywa – dominuje jeden look, który w tym sezonie jest bardzo modny. To włosy półdługie – krótsze po bokach i z tyłu głowy, a dłuższe u góry. Najlepiej, aby różnica między długościami była spora i wynosiła nawet 5-10 centymetrów. Dlaczego? Dzięki znacznej długości na czubku głowy, włosy będzie można dowolnie układać, w zależności od okazji. Na co dzień lekko pocieniowane, stworzą artystyczny nieład na głowie, a na eleganckie wyjścia można je zaczesać przy pomocy żelu. Oczywiście nie chodzi o  „przylizanie”, ale o delikatne ujarzmienie niesfornych kosmyków. Włosy będą wyglądać modnie i świeżo.

Cieniowanie może być dowolne i zaczynać się już od centymetra, ale im dłuższe kosmyki zostawisz, tym więcej masz możliwości modyfikacji fryzury i układania jej w zależności od kształtu twarzy.

Przy takiej długości włosów warto zainwestować w dobre kosmetyki do układania. „Artystyczny nieład” często musi wytrzymać cały dzień i chyba nie chcesz, żeby po godzinie od wyjścia z domu, fryzura straciła swój kształt?

Bądź jak Tom Cruise  

Strzyżenie głowy na 2 milimetry jest już passe. To fryzura, która w tym sezonie zdecydowanie wypada z obiegu. Wielu mężczyzn pewnie żałuje, bo to najprostszy sposób strzyżenia. Można przecież poprosić kolegę, żonę czy dziewczynę, by w domu obcięli włosy maszynką. Do tego fryzura jest praktycznie bezobsługowa. Wystarczy myć głowę i regularnie „wpadać pod maszynkę”. Ale w tym roku –  jeśli chcecie wiernie oddać trendy w męskich fryzurach – nie unikniecie dłuższej wizyty u fryzjera. Nadal popularne są bowiem włosy średniej długości, a’la Tom Cruise.

Tworzą bardzo fajny, artystyczny look. Świetnie pasują do klasycznych garniturów, ale też do codziennych, bardziej sportowych strojów. Pamiętaj jednak, że muszą być dobrze obcięte, żeby nie potrzebowały specjalnego modelowania. Ze względu na długość, trzeba je także nawilżać odżywkami i balsamami.

Klasycznie z przedziałkiem na bok

Ten trend w męskich fryzurach możemy zaobserwować na światowych wybiegach mody. Modele chodzą z klasycznie uczesanymi włosami – z idealnym przedziałkiem na bok. Po bokach włosy są przycięte na krótko, a dłuższa warstwa na szczycie, zaczesywana jest na bok i lekko przygładzona żelem. To nawiązanie do fryzur z lat 50-tych. Dziś takie modne uczesanie możemy zobaczyć m. in. na głowie idola nastolatek Justina Biebera, czy zawsze modnego Davida Backhama.  Ta fryzura jest dość „grzeczna”, choć z pewnością pasuje zarówno do  klasycznych, jak i casualowych strojów. 

Jak  dobrać fryzurę?

Trendy w męskich fryzurach się zmieniają i będą się zmieniać. Nie bój się eksperymentować. Ale pamiętaj, że najważniejsze jest to, by dobrać fryzurę odpowiednią do kształtu twarzy. Mężczyźni z okrągłą buzią nie będą dobrze wyglądali ani we włosach długich, ani w krótkich postawionych na żel. Idealnie sprawdzi się za to półdługa fryzura. Z kolei panowie o szczupłej twarzy są w lepszej sytuacji, bo mogą nosić zarówno włosy długie, jak i krótkie.

Pamiętaj, żeby niezależnie od fryzury o włosy po prostu dbać. Myj je regularnie szamponem przeznaczonym dla mężczyzn. A w przypadku włosów dłuższych, warto też pokusić się o nakładanie odżywki i specjalnych balsamów. Sprawią one, że włosy będą lśniące, dobrze odżywione i po prostu zdrowe.

I jeszcze jedno  – nadal świetnym dodatkiem do męskich fryzur jest broda. Noszą ją polskie i zagraniczne gwiazdy. Dłuższa i co bardzo istotne – zadbana broda – dodaje urody, męskości i pewności siebie.   

Wypadanie włosów w ciąży? Sprawdź, jak mu zaradzić!

Wypadanie włosów w ciąży? Sprawdź, jak mu zaradzić!

Bożena DutkiewiczTrycholog

Każda przyszła mama wie doskonale, że może spodziewać się porannych mdłości, dziwacznych zachcianek żywieniowych i przybierania na wadze wiążącego się z rozstępami. Większość poradników dla kobiet w ciąży wymienia też plusy tego stanu, na pierwszym miejscu umieszczając znaczącą poprawę kondycji włosów. Mają być wyjątkowo błyszczące, puszyste i do tego znacznie bujniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Z tym większym przerażeniem niektóre kobiety odnotowują wypadanie włosów w ciąży. Tymczasem to tak samo naturalne zjawisko, jak i poprawa stanu włosów u ciężarnych.

Co dzieje się z włosami w czasie ciąży?

Dlaczego u niektórych kobiet włosów podczas ciąży przybywa? To efekt działania estrogenów, które sprawiają, że zahamowane jest naturalne wypadanie włosów. Warto wiedzieć, że zwykle tracisz ich około 100 dziennie. Pod wpływem wysokiego poziomu estrogenów włosy te pozostają na głowie – zaczynają wypadać dopiero po porodzie i wówczas stan wraca do normy.

Dlaczego jednak u niektórych kobiet organizm reaguje inaczej i dochodzi do wypadania włosów w ciąży?

Często jest to efekt zupełnie innych problemów. Z wypadaniem włosów w ciąży najczęściej mają problem kobiety, u których mdłości ciążowe są wyjątkowo nasilone i długotrwałe. To oznacza, że organizm pozbawiony jest wielu cennych składników odżywczych, co przekłada się na gorszą kondycję włosów i ich osłabienie, czego efektem jest właśnie wypadanie. Przyczyną może być też ciążowa anemia lub towarzyszące ciąży zaburzenia pracy tarczycy. Warto też zaznaczyć, że wypadanie włosów jest bardziej prawdopodobne u kobiet, które stresują się ciążą i w tym czasie żyją w dużym napięciu, a także nadmiernie obciążają się obowiązkami. Spokój i pogoda ducha to coś, co najlepiej służy przyszłej mamie.

Jak walczyć z wypadaniem włosów w czasie ciąży?

W tej kwestii także najlepiej sprawdza się zasada, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Nie masz oczywiście wpływu na to, jak funkcjonują Twoje hormony, ani na ciążowe mdłości. Warto jednak pamiętać, że w ciąży należy odżywiać się wyjątkowo dobrze. Uwaga: nie oznacza to, że powinnaś jeść dwa razy więcej! Ale na pewno potrzebujesz dobrej jakości mięsa, dużo warzyw oraz produktów pełnoziarnistych i kasz. Warto sięgnąć też po suplementy witaminowe przeznaczone dla kobiet w ciąży. Nie zaszkodzi też zadbać o włosy od zewnątrz, wcierając w skórę głowy wzmacniające preparaty w formie olejków czy serum w ampułkach. Aby wzmocnić włosy warto też sięgnąć po naturalne środki, takie jak płukanie wywarem z pokrzywy czy skrzypu polnego. Lepiej też zrezygnować ze wszystkiego, co mogłoby osłabić włosy: nie suszyć ich suszarką z gorącym powietrzem, nie używać prostownicy i lokówek oraz zrezygnować z farbowania i rozjaśniania. To nie powstrzyma całkowicie wypadania włosów w ciąży, ale na pewno zminimalizuje jego objawy.

A na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość dla wszystkich przyszłych mam. Wypadanie włosów w ciąży jest procesem nie tylko naturalnym, ale też całkowicie odwracalnym. W przeciwieństwie do wielu typów łysienia, gdy zmieni się gospodarka hormonalna organizmu i ustąpią mdłości (zwykle – już po porodzie) sytuacja powoli będzie wracać do normy. Świętując pierwsze urodziny swojego dziecka nie będziesz już widziała żadnych śladów po ciążowym wypadaniu włosów.

Fryzury z warkoczem, czyli trendy fryzjerskie na lato

Fryzury z warkoczem, czyli trendy fryzjerskie na lato

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

Warkocze wracają do łask?

Warkocze to jedna z najbardziej klasycznych fryzur. Jednak dzięki temu, że włosy można splatać na setki różnych sposobów, klasyczny warkocz można odświeżać, dzięki czemu fryzura ta nie musi się nudzić. Nie bez znaczenia jest też fakt, że warkocze uchodzą za wyjątkowo kobiecą fryzurę. Za każdym razem więc, gdy do łask wracają typowo kobiece sylwetki, podkreślona talia, zwiewne sukienki czy subtelnie zarysowane szpilki, projektanci proponują, by modelki miały włosy wymodelowane w sploty i warkocze. Za każdym razem mają one jednak nieco inny charakter: mogą to być pensjonarskie warkoczyki, dostojne korony, barokowe, misterne plecionki, czy słowiańskie warkocze kłosy. Jakie warkocze będziemy nosić w lato 2014?

1. Warkocz – korona

To fryzura, która wymaga długich i dość bujnych włosów. Jeśli masz włosy odpowiedniej długości, ale zbyt cienkie, warto pomyśleć o ich zagęszczeniu lub dopleść do warkocza dodatkowe pasma w naturalnym lub kontrastowym kolorze. Koronę wykonuje się w wersji uproszczonej, zaplatając włosy w długi warkocz, a następnie przypinając go spinkami dookoła głowy. W wersji dla zaawansowanych warkocz korona wykonywany jest przez dobieranie kolejnych pasm i zaplatany od razu na okrągło.

2. Warkocz- koszyczek

To wariacja na temat korony. Włosy zaplećw dwa lub trzy warkocze, a następnie upnij je z tyłu głowy, by włosy kształtem przypominały wiklinowy koszyk. Uwaga: modny koszyczek nie powinien być zapleciony zbyt ściśle i wygładzony na czubku głowy. W tym sezonie modne są sploty swobodne, z których pojedyncze kosmyki naturalnie wymykają się, tworząc wrażenia lekkiego i naturalnego nieładu. Fryzura powinna wyglądać na zaplecioną od niechcenia, a nie starannie wystylizowaną.

3. Nowoczesny kłos

Ta fryzura ma zupełnie inny charakter. W tej wersji klasyczna fryzura zyskuje nowoczesny i minimalistyczny urok. Warkocz wykonuje się z włosów silnie nabłyszczonych i wygładzonych. Na wybiegach fryzurę tę prezentowano na włosach o bardzo wyrazistych kolorach – rozjaśnionych do białości, ogniście rudych lub czarnych. Wtedy charakter tej fryzury jest w pełni widoczny.

4. Luźne sploty w stylu boho

W tym sezonie króluje współczesna wersja hippisowskich fryzur. Jak je wykonać? Włosy po umyciu lekko wysusz i w wilgotne wetrzyj piankę dodającą objętości. Pozwól im wyschnąć naturalnie. Następnie lekko natapiruj włosy u nasady i zacznij splatać dobierany warkocz. Na wysokości karku przewiąż go kolorową wstążką, a resztę włosów puść luźno. Fryzury w stylu boho nosi się też z szerokimi opaskami nad czołem. Szczególnie efektownie luźne sploty prezentują się u posiadaczek naturalnie falowanych lub kręconych włosów.

5. Klasyczne warkocze

To jedna z najprostszych fryzur modnych tego lata. Jak ją wykonać? Wystarczy zapleść klasyczny warkocz zaczynający się nad karkiem, ale doplatając do niego kolorowe pasemka lub wzorzystą chustkę zwiniętą w rulonik. To idealna fryzura na plażę czy nadmorski deptak. Modne są też sploty asymetryczne.

6. Warkoczyki – nawiązanie do lat 90.

Drobne warkoczyki zaplatane na całej głowie, często z użyciem kolorowych dopinek były hitem tamtych czasów. Dziś wracają na fali nostalgii za modą tamtych lat. Uwaga: lepiej łączyć je z ubraniami nieco bardziej stonowanymi, niż w ostatniej dekadzie ubiegłego stulecia, by efekt był intrygujący, a nie kiczowaty. Pamiętajmy, że moda wraca zawsze jako cytat, a nie jako dosłowna kopia.

Lato będzie w pełni należało do warkoczy, warkoczyków i splotów. Modne fryzury będą jednak na tyle różnorodne, że z pewnością każda kobieta znajdzie wśród tych propozycji coś dla siebie.

Źle obcięte włosy – poznaj techniki przetrwania

Źle obcięte włosy – poznaj techniki przetrwania

Agnieszka ObstawskaStylisyta fryzur

11 sposobów na źle obcięte włosy 

Problem źle obciętych włosów jest bardzo dokuczliwy, bo fryzura to nie podarta bluzka – nie można jej po prostu przebrać. Zwykle konieczne jest czekanie, aż włosy odrosną, ewentualnie ratowanie się wizytą u innego, bardziej doświadczonego fryzjera. Paniczne ruchy i podejmowane na gorąco decyzje bywają niestety bardzo złym wyborem. Jeśli to Ty padłaś ofiarą złego obcięcia – poznaj moje techniki przetrwania, dzięki którym dużo łatwiej będzie Ci poradzić sobie z tym nieprzyjemnym problemem.

1.   Nie ulegaj panice!

Pierwsza zasada ma podłoże psychologiczne. Po nieudanej wizycie u fryzjera ostatnią rzeczą, jakiej Ci potrzeba, jest rozpacz i obwinianie całego świata o swoją porażkę. Weź głęboki oddech, raz jeszcze spójrz w lustro i zastanów się, co powinnaś teraz zrobić. Może w rzeczywistości nie jest tak źle? Pamiętaj, że włosy potraktowane brutalnym cięciem mogły przeżyć szok i po kilku dniach zaczną wyglądać już zupełnie inaczej, m.in. naturalnie się układać. Daj sobie i swoim włosom trochę czasu.

Jeśli porada numer 1 nie przyniosła rezultatu, spokojnie… Mamy ich jeszcze 10.

2.    Wypłacz się

Metoda sprawdzona przez setki lat i – o dziwo – wciąż działa! Jest Internet, rozrywki, świetne filmy, a w rzeczywistości nic tak nie działa na ukojenie nerwów, jak płacz. Gdy już się wypłaczesz, zadzwoń do przyjaciół, spotkaj się z nimi, rozerwij się. Nowa, nawet nie najlepsza fryzura, nie jest powodem do robienia światowej tragedii. Włosy odrosną szybciej, niż myślisz.

3.    Nie poluj na swojego fryzjera

Owszem, kilkoma nierozważnymi ruchami zrujnował spokój Twojego ducha, ale czy zrobił to specjalnie? Styliści miewają różne wizje, które nie zawsze okazują się trafione na konkretnej głowie. Nie biegnij do fryzjera z awanturą – to nic nie da. Metoda „grubej kreski” nadal okazuje się być skuteczna.

4.    Pomyśl o poprawieniu kiepskiej fryzury

Zacznijmy od pytania: czy odwiedziłaś zaufanego fryzjera, z którego usług korzystasz regularnie? Jeśli tak, warto pojawić się u niego podobnie i w ciągu 48 godzin poprosić o poprawienie fryzury. Każdemu zdarzają się błędy i powinnaś dać swojemu styliście szansę do rehabilitacji. Nie będzie chciał stracić stałej klientki, dlatego na pewno przyłoży się do poprawek – efekt może być zdumiewający!  

Jeśli katastrofę na Twojej głowie wyczarował przypadkowy fryzjer – daj sobie spokój z jego usługami, poprawki mogą wypaść jeszcze gorzej.

5.    Rozważ wydłużenie włosów

Jest to bardzo skuteczna metoda natychmiastowej zmiany swojego wyglądu. Jeśli nieudana stylizacja wiązała się z drastycznym skróceniem Twoich włosów, dobrym pomysłem może okazać się ich delikatne wydłużenie.

Pamiętaj, że nie ma się czego wstydzić. Włosy wydłużają sobie największe gwiazdy muzyki i filmu. Metoda jest dość kosztowna, ale jeśli aktualny wygląd nie pozwala Ci zasnąć – gra jest warta świeczki.

6.    Wspomagaj się suplementami i odpowiednią dietą

Cudowne specyfiki na porost włosów działają tylko w reklamach. Twoje włosy mają naturalny cykl wzrostu, ale możesz im nieco pomóc aplikując odżywki. Pomocne na pewno będą naturalne kwasy tłuszczowe, które możesz przyjąć w formie tabletki. Urozmaicona, bogata w żelazo i cynk dieta również znakomicie wpłynie na kondycję włosów, pobudzając je do szybszego wzrostu.

7.    Daj się porwać inwencji!

Nieudana fryzura może być motywacją do odkurzenia różnych stylistycznych gadżetów. Jeśli od dawna nie używałaś ciekawych spinek, kolorowych opasek i praktycznych gumek, pora się z nimi przeprosić. Upięcie nierówno obciętych włosów, zaczesanie grzywki, fantazyjne wstawki – to wszystko może diametralnie zmienić Twój wygląd i zadziałać na Twoją korzyść.

8.    Wybierz sobie perukę 

To może być sposób na szybkie odmienienie swojego wyglądu. W sklepach można dosłownie przebierać w sztucznych kucykach, warkoczach i dredach. Jeśli ich użyjesz, masz szansę na zaskoczenie otoczenia. Jeśli myśli myślisz – gorzej już być nie może. Warto więc poeksperymentować.

Wybór peruk jest bardzo duży – te najdroższe wykonane są z naturalnych włosów. Peruka to często jednak ryzykowny sposób, może on zsunąć się z głowy.

9.    A co powiesz na nową grzywkę?

Grzywka jest tym elementem fryzury, który najbardziej rzuca się w oczy. Nic dziwnego, że to właśnie ona jest najczęściej przyczyną złej oceny pracy fryzjera. Jeśli Twoja grzywka jest obcięta nierówno lub po prostu źle pasuje do Twojej twarzy, możesz ją ratować.

W tym celu zainwestuj w różnego rodzaju spinki, dzięki którym odsuniesz grzywkę na dalszy plan. Możesz też poprosić innego fryzjera o jej wycieniowanie, postrzępienie. To często przynosi zadziwiające efekty! Nie zapominaj też o makijażu – idealnie dobrany potrafi całkowicie odwrócić uwagę od grzywki.

Jeszcze innym sposobem jest doczepienie sztucznej grzywki. Z tego patentu korzystają światowe gwiazdy, co już od dawna nie jest żadną tajemnicą. Może Ty też się skusisz?

10.    Poświęć sobie trochę czasu 

Pierwszy szok już minął? W takim razie pora na działanie. Przygotuj sobie ulubiony napój, który doda Ci energii. Następnie przypomnij sobie o urządzeniach do stylizacji włosów i zacznij z nimi eksperymentować. Nie uwierzysz, jak zadziwiające efekty może przynieść kilka pociągnięć prostownicą. A jak zareaguje fryzura Twoich koszmarów na spotkanie z lokówką? Rezultaty mogą okazać się świetne!

Nie masz nic do stracenia, dlatego w nieudanym uczesaniu szukaj okazji do zrobienia tego, co zawsze bałaś się zrobić. Kto wie – może odkryjesz sposób układania włosów, dzięki któremu zupełnie odmienisz swój wygląd?

11.    Ciesz się życiem! 

Źle obcięte włosy to nie koniec świata. Weź się w garść – ludzie naprawdę mają dużo większe problemy. Wiem, że czujesz się źle, dlatego masz dobrą okazję do wypróbowania swoich przyjaźni. Poproś znajomych o spotkanie, zasugeruj mężowi lub partnerowi, aby zabrał Cię do kina czy restauracji. Odpręż się i nie daj się chandrze!

Na złe obcięcie zawsze są odpowiednie techniki przetrwania. Poznałaś te, które moim zdaniem na pewno Ci pomogą. Głowa do góry! W każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów. W przyszłości będziesz wiedziała, na co zwrócić uwagę swojemu fryzjerowi i w jakiej fryzurze na pewno nie wyglądasz dobrze. To zaprocentuje.